,,Róże są próżne, stokrotki są przekorne, kwiat nie powie ci prawdy, ale jednak…”
„Rozkwitnij, piękny kwiecie i pozwól sobie zrozumieć doskonałe niedoskonałości.”
Wróć, Afrodyto, wróć do swego ukochanego, trzymaj jego dłoń, nim ostatnie wyda tchnienie. Nie pozwól mu płakać, odbierz jego cierpienie, pokaż, że masz serce, bogini miłości.
❝— Dlaczego mnie zostawiłeś? — spytała tak cicho, że ledwo zdołałem ją usłyszeć. — Byłam niemądra, pozwalając ci odejść — wypowiedziała jeszcze ciszej, po czym zakaszlała po raz drugi.❞
nie byłam Twoim aniołkiem rodem z Victoria’s Secret, tolerując jedynie lekką woń stokrotek, zamiast ostrego zapachu róż, który pociągał Cię bardziej
Według mnie róże zawsze symbolizowały piękno i miłość, lecz to się zmieniło. Teraz są tylko oznaką cierpienia z nutą czarnej rozpaczy.
Będę musiał czekać cierpliwie na dzień, kiedy chmury będą posępne, a nieba krwawe. Wtedy będę czuć Twoją miłość nade mną.
Modliłam się codziennie, by nie spojrzeć ci w twarz, teraz jesteś bezsilny, straciłeś kolce.
Czarne róże w płucach, symbole tych utraconych chwil, widmowe wspomnienia, które duszę mego serca napełniają.
,,Z oddali słychać było krzyki. Po policzkach Lucy Gray zaczęły płynąć łzy, które prędko zmieszały się z kroplami deszczu.”
„[…] Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek wrócę. Pamiętaj jednak, że zawsze pozostaniesz w moim sercu – po czym złożył na jej ustach delikatny pocałunek.”
Miała być niezobowiązującą przyjemnością, przygodą w ciemnym klubie. Jedna wspólna noc zamieniła się w marzeniu o kolejnych, a Ty pogrążasz się we własnych czynach, myśląc tylko o jej słodkiej twarzy.
Czy brat może znienawidzić brata? Czy niewinna róża może stać się dowodem okrucieństwa? Na oba te pytania odpowiedź brzmi „tak”…
Zanim usunęłam z telefonu twoje zdjęcia, zdążyłam zrobić dwie kopie zapasowe.
Przez sto osiemdziesiąt dwa dni, dostawałam od ciebie jedną różę z liścikiem. Przez pół roku zastanawiałam się kim jesteś. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jak blisko ciebie byłam, a nie zauważałam.