Zło mogło wydawać się niepokojące. Lecz pomnożone razy dwa samo potrafiło doprowadzić się do destrukcji.
Aaron zobaczył te fiołkowe oczy po raz ostatni. Stracił wszystkich, których kochał. Znienawidził wojnę jeszcze bardziej. Czy dziewczyna z psem pomoże mu w zemście na świecie? (I/III)
❝Uciekając przed przeznaczeniem marnujesz tylko czas. Przecież ono i tak Cię złapie. Zależy tylko czy mu się postawisz, czy się poddasz.❞
Nikt nie starał się jej nawet zrozumieć. Widzieli w niej tylko maszynę do zabijania, która została stworzona z pomieszania najgorszych, a zarazem najlepszych genów. Tym razem ja miałam być alfą.
❝Gwizdek sędziego oznaczał koniec czwartej kwarty, a co za tym idzie koniec meczu. Znów przegraliśmy. Znów zawiodłam. Do mnie należał ostatni rzut. Wygralibyśmy, ale jak zwykle nie trafiłam.❞
„Mówiła językiem węży, a mimo to widziałem, jak miód kapie z jej ust. Może po prostu oboje byliśmy przeklęci?”
– Dobro i zło jest jedynie wytworem człowieka. – westchnął jasnowłosy nie odrywając wzroku od okna. – Stworzonym, aby szufladkować ludzi…
Moja mała śnieżynka
Zakończyliśmy wyprawę i możemy w spokoju zamknąć oczy. Zamknąć je, by odbyć ostatnią podróż. Podróż po wieczne szczęście.
Cała hala koncertowa pogrążyła się w ciszy, było słychać tylko szum spowodowany rozmowami zdezorientowanych ludzi. Ostatni obraz, jaki tylko udało mi zapamiętać, to wiszące nade mną twarze przyjaciół.
Nie każdy pamięta, że byłeś inny Loki… A ja chcę by inni poznali naszą historię. Aby nie popełniali naszych błędów…
„Jeżeli ktoś mówi, że cię kocha, a jednocześnie doprowadza do łez, to sam nie jest świadomy jak bardzo kłamie ci w oczy”



































