Na Varina czeka nowa przygoda. Dużo niebezpieczniejsza niż poprzednia. Gdyż oprócz bogów, o których zawsze mu mówiono istnieją inni… I jeden z nich ma plan, który nie może się ziścić…
Na Varina czeka nowa przygoda. Dużo niebezpieczniejsza niż poprzednia. Gdyż oprócz bogów, o których zawsze mu mówiono istnieją inni… I jeden z nich ma plan, który nie może się ziścić…
— Byłem tu i tam… Widziałem wiele. Widziałem coś, co powinno być moją historią. Coś, co faktycznie się wydarzyło, bracie, tylko, że w twoim świecie — powiedział czarnowłosy patrząc bratu w oczy.
Nie każdy pamięta, że byłeś inny Loki… A ja chcę by inni poznali naszą historię. Aby nie popełniali naszych błędów…
– Powinniśmy uciec razem – przerwałam mu, a on zmarszczył lekko brwi, tak jakby nie znał tego słowa – Ucieczka jest dobrym rozwiązaniem. – Nie jedynym – odpowiedział dobitnie.
Nawet wtedy kiedy myślę, że nasza miłość już odeszła. Wciąż czuję, jak Twoja krew, płynie w moich żyłach, w moich żyłach…
-Kim jesteś?-spytał mężczyzna patrząc na mnie z lekkim szokiem. Uśmiechnąłem się pod nosem i poprawiłem po chwili swoją kurtkę. -Jestem Blake Carter, chłopiec, który ma dar władania dymem.
Małe kłamstewko wypowiedziane tonem nie znoszącym sprzeciwu. To właśnie ono zamknęło mi usta.
Ojciec Grace był sławnym iluzjonistą, uważa ona, że odziedziczyła po nim talent do iluzji. Czy dobrze to wykorzysta, czy to na pewno talent, a nie jakieś nadprzyrodzone zdolności?
„Napisałam list, dobrze go ukryłam, może kiedyś do Ciebie trafi. Czy powinien? Wciąż zdaję sobie to pytanie. Powiedz, że jeszcze nie jest dla nas za późno.”
Znalezienie Ciebie, w najlepszym momencie, było dopiero początkiem mojej gry. A ten, którego uważałem za swojego brata, pozna jeszcze co to cierpienie i trwoga.
Ciosami świateł ciemności rozciął blask stutysięczny, nożowy zamach. I noc, podźgana elektrycznością, w oślepiających stanęła ranach.
Twojego ojca zwolnili na tydzień. Jednak coś ci nie pasuje. Czemu on to zrobił tak po prostu?
„ – Loki ukradł Tesseract i z nim uciekł. Musimy go odnaleźć i uwięzić. […] – W Midgardzie wybuchła teraz epidemia. Tak znikąd. Możliwe, że to sprawka Lokiego. Więc uważaj.”
— Masz prawdziwe szczęście, że mogłeś wychować się w Asgardzie. — zauważyła Sylvie. Loki jednak nie był tego całkiem pewny, pomimo szczęśliwych chwil z dzieciństwa były też te okropnie bolesne.
– Książę chce ją zobaczyć – zwracał się do Mirabeli bezosobowo, zupełnie inaczej niż cała reszta.
– Nie jestem waszym bratem! Wykrzyczał po raz kolejny, nie zdając sobie sprawy, że wkrótce pożałuje swoich słów.
Czy lamentowałaś po zabiciu własnej siostry? Czy lamentowałaś, kiedy zamknęli Cię w tej klatce? Czy Ty w ogóle masz jakiekolwiek uczucia, siostro bogini umarłych, Zwiastunko Śmierci?
Powinienem Cię uratować, bracie. Teraz widzę to doskonale. Przepraszam, że Cię zawiodłem. Mam tylko jedno życzenie, chciałbym Cię jeszcze raz zobaczyć.
To co dzieje się podczas pełni, jest jej sekretem. Nic nie jest takie, jak dawniej. Jednak czy strach, nie zmienia się w odwagę? Dlaczego on istnieje? „By zabijać”.
Ja Thor, stoję, wraz ze swym bratem Lokim, przed obliczem ogromnej zagłady, bestią sprzed wieków, plagą mych ojców. Ostania myśl. Czy przeżyjemy? Chcę przeżyć!
Przenieś się do Asgardu i poznaj historię Varii – osieroconej księżniczki Alfheimu, którą zaopiekowali się Odyn i Frigga.
Stark nigdy nie lubił narad. Szczególnie narad u Lorda Fury’ego. Lecz cóż zrobić? Obowiązki. „Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność”, jak to zwykł mawiać Nicholas.
Czym jesteśmy dla świata? Ludźmi. Ale czy jesteśmy czymś więcej niż ludźmi? Tworzymy nasz świat, w którym żyjemy. A czym jesteśmy w porównaniu do świata? Małym punkcikiem.