„Myśleli, że będą tu tylko siedzieć i czekać na moment, w którym stąd pójdą. A jednak nie. Trafili na siebie.”
Baśń o księżniczce, lisku i sikorce wcale nie musi być baśnią. Bo to wszystko, tak naprawdę, dzieje się na co dzień.
Straciłam wszystko w dosłownie jedną minutę. Najpierw klan, później partnera, a na koniec swoje życie.
„Zamykam się w sobie przez ciebie, a ty zostajesz bezkarny za to co mi zrobiłeś. Jesteś zadowolony z tego co zrobiłeś innym?”
Młody chłopak stracił rodziców, a w jego życiu pojawi się jeszcze wiele niespodzianek…
Dlaczego nie mogę być mną? Dlaczego nie mogę robić tego, co chcę, bo na każdym kroku znajdzie się ktoś, kto powie mi, co mam robić? Co z tym światem jest nie tak?
Alina Wojtycka jest przez swoich rodziców odrzucana. Ich młodsza córka jest dla nich oczkiem w głowie. Jedyną odskocznią Aliny są przyjaciele i nauka, lecz wszystko nagle staje w gruzach.
Niech ta historia będzie przestrogą, o tym, jak pozory mogą mylić, czasem najbogatszy dom skrywa najciemniejsze sekrety, a my, wciąż walcząc, szukamy światła w tunelu.
„W cichą, letnią noc, kiedy niebo było usiane milionami gwiazd, na małym wzgórzu za miastem stała młoda dziewczyna, wpatrując się w bezkresny firmament. Jej imię brzmiało Eliza…”
Niepewnie chodzę po tej ziemi, bo nie wiem, czy zaraz pod moimi stopami się nie rozstąpi, wpuszczając mnie do piekieł. Te złe uczynki upchnięte w tajemnicy nękają mnie codziennie. Męczy mnie to.
„Since my salvation is that I write books, you are my book with many chapters to describe” powiedziała płynnie, ze wzrokiem jakby czuła, że ją oleje. Ale już jej nie kocham, a ona chyba dalej tak.
„Dobiega północ, A blask księżyca wpada przez okno, Oświetla moją koszulkę. Nie tańczę już sama. Tańczę z księżycem i gwiazdami.”
„Jednej jesieni razem, A następnej już osobno, Grzebiąc wspólne osiem lat pod błotem.”
Idzie łąką, idzie lasem, z paletą barw za pasem. Jej głos niesie ukojenie, i ran dawnych zagojenie.






















