Poznałam chłopca, który miał piękne oczy. I miały one najróżniejsze kolory w zależności od jego humoru i sytuacji, ale najczęściej były one zalane łzami.
Kto igra z ogniem, ten sam się sparzy. Próbowałeś sprzedać duszę, więc zło cię naznaczy.
Po prostu daj mi rękę Żebym poczuła cię ten ostatni raz Potem odejdź i zapomnij o mnie
zupę grzybową wodą utlenioną zalewamy. niezła z tego będzie trucizna, zapewniamy
marzenia padają jak domek z kart, a ty wśród nich stoisz zupełnie sam, rozpacz granic nie zna, tak samo jak gorycz, której jeszcze nie znasz
Zawsze patrzyłeś na nią z góry i nie potrafiłeś zrozumieć jej. Lecz ona ciągle za tobą była, na nic się zdał twój morderczy bieg.
Ona ma włosy czarne, Zupełnie jak jej dusza, I ciągle chodzi sama, Choć nikt jej do tego nie zmusza.
,,Jestem sam […]. To nie twoja wina. Tylko moja. Ale ja cię nie zostawiłem. Lecz ty mnie już tak.”
Najlepszym rozwiązaniem jest śmierć, a dokładniej – samobójstwo. Igrałam przez całe życie z ogniem i czas by mnie pochłonął.
– Nawiedzone domy nie istnieją – mówi, zakładając ręce na piersi. W tym momencie drzwi za nim zamykają się z trzaskiem.
,,Droga była śliska od rosy, a po mojej stronie była tylko niska barierka. Czułam, że powinnam zwolnić, ale strach przed więzieniem za zamordowanie dziecka był większy.”
,,W każdym leżały trupy ludzi, starych i młodych, podziurawione kulami w głowę, brzuch, serce. Wiedziałam, że to rzeź. Ktoś to zaplanował.”
Teraz czekam na każdy ranek, aby tworzyć swoją własną narrację, nie chcąc poddać się myślom, które powoli mnie zabijają.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Po tragicznych przeżyciach trzynastoletnia Klara postanawia popełnić samobójstwo.
Ghott_girl