
Wszystkie moje rany nadal bolą, jest na to jakiś sposób? Bo nic nie poradzę na to, że po drodze było kilka złych osób.
…Kiedy zbierałam się do domu, mój przyjaciel spojrzał mi prosto w oczy. – Życzę ci, aby ktoś cię szczerze pokochał – powiedział z ciepłym uśmiechem. Do moich oczu aż napłynęły łzy. Wyszłam.
Myślałem po drodze co jej powiem. Jak będę błagał, by wróciła. Jak wyrażę, jak bardzo za nią tęsknię. Jednak gdy już ją zobaczyłem, wszystko zniknęło, jak za czarem magicznej różdżki.
Przepraszam. Mówiłeś, bym wybaczyła im wszystkim, ale nie potrafię. Nie potrafię też wybaczyć sobie, że stoję tu i teraz, w tej sytuacji.
Zastanawiam się, czy kiedy byłabym pierwsza, świat byłby piękniejszy I to morze byłoby piękniejsze
Uśmiechnij się dla mnie ten ostatni raz, a wyryjesz szczęście w mojej duszy na wieczność.
Najlepiej jak nie masz swojego zdania I jak nie masz wyróżniającego się ubrania
Finn i Jake jak zawsze nie próżnowali i zajmowali się sprawami najwyższej wagi. Ratowali świat i królewny. Ciekawe, czy uda im się uratować samych siebie przed ogromnym złem.
Ciągle unikam światła, bo się go boję. Tylko Ty zabijałaś tę bestię, która zżera mnie od środka. A teraz, w te słoneczne dni, gdy Ciebie nie ma, ona od razu wyrusza na żer.
Pamiętam ten dzień, jakby był wczoraj. Dzień mojej śmierci.
Zapisy do opowiadania z obserwatorami, zapraszam!










































PaniParanoiczka