Woah, co się porobiło! :o Ogółem nie przepadam za motywem amerykańskich nastolatkowych imprez, ale nawet przyjemnie mi się czytało tę w Twoim wydaniu – wyszło naprawdę ciekawie :) Btw strój Sticha, aaa – chciałabym taki mieć! ♥
To chyba najciekawszy rozdział jak dotąd. Doskonale sobie poradziłaś z opisami strojów. Nie za dużo, nie za mało. W sam raz. Nie mogę się doczekać następnej części ☺️
Haha, Jack zagoniony do pomocy młodzieży? 😂 Wsm to on tam pewnie i tak czuje się, jakby nadal miał naście latxd Pewnie to było coś w stylu: "- Jack, no pomóż! – Nie. – Jack, no proszę cięę! – NIE. – Dobra, jak chcesz, to poproszę Judda! – Dobra, dobra, pomogę! Jego masz mi w to NIE mieszać!" Don i Luc byliby świetną parą.. 😂 👉👈 W imieniu Jessie, ślę podziękowania do Donovana, za uderzenie Stephena 🙈 Czekam na więcej ✨ (nadrabianie zaległości idzie mi powoli, ale staram się to łączyć z czytaniem i nowszych rozdziałówxd)
Ja się z @Fokcik nie do końca zgodzę. Imo rozdział fajny, cieszę się że wykorzystałaś pomysły, które ci podsunęłam, ale martwi mnie, że to były tak naprawdę jedyne miejsca akcji tam. Przyznaję, nie były szczególnie kreatywne, ale jednak myślałam, że coś z akcji dodasz od siebie. Z Golden się nie zgodzę, bo imo opisów jest za mało. I to nie muszą być opisy za każdym razem, bo to faktycznie nudzi, ale mamy tutaj 1. Dużo postaci, które raz są w rozdziałach, raz ich nie ma, 2. Robisz duży postęp w tej serii i w pierwszych rozdziałach, gdy poznawaliśmy postacie te opisy były szczątkowe, 3. Akcja momentami dzieje się za szybko. Czytelnik jeszcze nie przetrawił jednego, a już mamy bombardowanie drugim. Na początku ciężko znaleźć równowagę, bo kiedy piszesz to się wydaje wolniejsze, ale kiedy się to czyta to obviously idzie to szybciej. Co chce powiedzieć, nie musisz opisywać postaci tylko jak blondyn, brunet, szatyn, rudzielec. Możesz używać ich ksywek, jakiegoś elementu garderoby, czegoś co postać ma zawsze przy sobie – bo to dodaje charakteru. Tutaj wklejam prymitywny, nie poprawiony fragment mojej książki i proszę o nie kopiowanie ani nie wzorowanie się nim, bo wzorem absolutnie nie jestem, ale może będzie to jakieś zobrazowanie tego co mam na myśli "Skrzyżowała nogi i oparła się lewym bokiem o stół. Klatkę miała skierowaną w kierunku Foxa, ale głowę odwiodła w stronę kontrahenta. Spojrzała na chłopaka przeszywającym spojrzeniem. -Wiesz co to? -Jestem pewien, że mnie oświecisz. W oku Savy błysnęło coś prymitywnego, ale zniknęło chwilę później, nim Hunter mógł to sprecyzować. Jego uwagę przykuło coś innego, ukryty stres, niepewność, napięcie. Mimo iż jej mowa ciała, gesty i ton głosu zdawały się świadczyć tylko o pewności siebie, braku dyskomfortu czy kompletnym rozluźnieniu, tak kiedy nachyliła się nad stołem, Hunterowi od razu w oczy rzuciły się nadnaturalnie brzmiące pod skórą odsłonięte mięśnie pleców. Tylko spotęgowała to uczucie wyciągając dłoń w stronę Spencera, na jej ramieniu zarysowały się wyraźne wzniesienia i doliny, niczym podczas treningu. -Progres, Riley. Progres." Lub ten fragment "coś siedziało w jego oku. Coś, o czym nigdy nie wspominał, nigdy się nie skarżył. Ale siedziało tam, zawsze" to jest mały opis, który wnosi więcej niż mogłoby się wydawać i myślę że one dość urozmaicają historię, wszystko wydaje się z nimi mniej hmm. *Kursywą* artificial
Mam jeszcze kilka uwag oraz pomysłów, ale nie będę już truć d***, bo pewnie i tak za dużo narzekam. Nie miałam na celu nikogo urazić, jedynie wskazać, co mi się rzuciło w oczy. Powodzonka w dalszym pisaniu
Uhuhu co mogę powiedzieć? Impreza jak najbardziej udana i super opisana, opisy strojów je pokazują, nie są długie dzięki czemu nie zanudzają i nie zwalniają akcji. Gra w butelkę zajebioza, sytuacja z Lucasem i Donovanem mnie rozbawiła i uważam że trafiłaś w punkt jeśli chodzi o Lucasa pod tym względem, uwielbia się bawić, nie ma nic przeciwko głupim pomysłom dla frajdy i ma dystans, a ty to pokazałaś tak więc odzwierciedlenie jego wyszło super Z innych rzeczy – widać, że rady z poprzedniego rozdziału jak najbardziej przyjęłaś, widać obecność postaci i to bardzo dobrze wpływa na opowiadanie: są ludzie, jest akcja Związek Donovana i Valentine? Nie wróżę mu dobrze, a końcówka rozdziału pokazuje że nawet Donovan który myślę, że do teraz był poza naszymi podejrzeniami, sprawiła że grono podejrzanych się zwiększyło, niezwykle mnie korci kogo dodasz tam jeszcze, osobiście kibicuje by Lucas, Lizzy i Cain okazali się mieć brudne rączki xD Rozdział jak najbardziej dobry, wartka akcja, płynne opisy i przejścia z akcji do akcji, będąc szczerym to jedyne o co mogę się przyczepić to zakończenie godne Polsatu xD Tak trzymaj :D
Dobra, a teraz komentarz stricte stylistyczny i narracyjny. Widać, że wzięłaś sobie do serca rady z poprzedniego rozdziału. Obecność postaci jest ZNACZNIE bardziej zauważalna, cieszy mnie to i pewnie resztę także ucieszy. Akcja została poprowadzona naprawdę płynnie, już na samej imprezie zgrabnie przechodziłaś od jednego punktu, do drugiego, zwinnie posługując się łącznikami zdarzeń. Podziwiam też staranność w stosowaniu zasad dialogu. Trzymam kciuki, by wena cię nie opuszczała, bo jak na razie powalasz prędkością publikacji <3
Jezus, taki długi, a przeczytałam go chyba w sekundę. Zgrabnie wplecione opisy relacji rodzinnych, pogłębiły nieco wiedzę o Donovanie i jego życiu. Opisy strojów wyszły jak najbardziej w porządku, nie było się czym martwić haha Kocham mitologię i piratów *-* A do tego Cain w stroju zabójcy absbdbdvdsv Wzmianka o garniturze – potwierdzam. Mężczyźni powinni częściej je nosić :D OMG OMG, fangirluje na maksa, od razu wiedziałam, że Cain i Tehmina zostaną wybrani. Było to raczej oczywiste, ale ile radości dało 👀 Cieszy mnie też, że nie robisz z niego od razu miłego gościa, tylko rozwijasz ich znajomość powoli i pokazujesz, że tak właściwie nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Chłop jest jak zamknięta księga XDD Ahh, Lucia na imprezie. Miałam nadzieję na jakaś scenę z nim i Lizzy. Fajnie byłoby zobaczyć, w którą stronę ich relacja pójdzie. Bardzo podoba mi się fragment z grą w butelkę, odczułam obecność każdego, klimat imprezy świetnie oddany. Miałam wrażenie, jakbym siedziała tam z nimi. Dodatkowo żarciki rzucane przez nich w trakcie – dobrze oddały naturę nastolatków XDD Też jestem ciekawa, kto zaprosił tego czuba Stefana na imprezę. Oj coś czuję, że związek Dona i Valentine nie przetrwa zbyt długo. Dziewczyna się trochę daleko posuwa. Gdy skakali do basenu już myślałam, że ktoś się połamie ;-; Dobrze, że tak się nie stało. Chociaż, nie mów hop, dopóki nie skoczysz 😃 Czekam na wyjaśnienia co do historii o Donovanie. Masz wyczucie co do momentów, w których należy kończyć rozdział haha
Po pierwsze: OMK, JEST I CATALENA. Skłamię, jeśli powiem, że się tym nie jaram shshshs Po drugie: Zæbiście wplecione opisy strojów. Wiedziałam, że uda ci się to jakoś połączyć No a co do reszty rozdziału, nie powiem, było ciekawie. W sensie, akcja zadziała się dopiero pod koniec, ale jakoś fajnie i płynnie czytało mi się całość. No i jestem strasznie ciekawa historii Stephena i tego co nam jeszcze zaplanowałaś na tę imprezę. Co do błędów, zauważyłam duży brak kropek, najczęściej chyba po dialogach, ale myślę, że szybko to wyczaisz jak jeszcze raz przelecisz wzrokiem tekst Trzymaj tak dalej i czekam na następny rozdział ❤️
-_...Nothing..._-
Co tu się dzieję? Ale ciekawie
Czekam na następną część
WeraHatake
Woah, co się porobiło! :o Ogółem nie przepadam za motywem amerykańskich nastolatkowych imprez, ale nawet przyjemnie mi się czytało tę w Twoim wydaniu – wyszło naprawdę ciekawie :) Btw strój Sticha, aaa – chciałabym taki mieć! ♥
.A5.
• AUTOR@WeraHatake cieszę się, że ci się podoba ❤️
-Perla-
To chyba najciekawszy rozdział jak dotąd. Doskonale sobie poradziłaś z opisami strojów. Nie za dużo, nie za mało. W sam raz. Nie mogę się doczekać następnej części ☺️
.A5.
• AUTOR@-Perla- cieszę się, że ci się podoba ❤️
...Strawberry...
Podobało mi się. Świetnie piszesz. Cieszę się, że pojawiła się moja postac
.A5.
• AUTOR@…Strawberry… Dziękuję i cieszę się, że ci się podobało ❤️
Styczniowka
Haha, Jack zagoniony do pomocy młodzieży? 😂 Wsm to on tam pewnie i tak czuje się, jakby nadal miał naście latxd
Pewnie to było coś w stylu:
"- Jack, no pomóż!
– Nie.
– Jack, no proszę cięę!
– NIE.
– Dobra, jak chcesz, to poproszę Judda!
– Dobra, dobra, pomogę! Jego masz mi w to NIE mieszać!"
Don i Luc byliby świetną parą.. 😂 👉👈
W imieniu Jessie, ślę podziękowania do Donovana, za uderzenie Stephena 🙈
Czekam na więcej ✨ (nadrabianie zaległości idzie mi powoli, ale staram się to łączyć z czytaniem i nowszych rozdziałówxd)
.A5.
• AUTOR@Styczniowka cieszę się, że ci się podoba ❤️
Ru-Da
@Styczniowka też shipuje Donovana i Lucada lolol
Libera
Ja się z @Fokcik nie do końca zgodzę. Imo rozdział fajny, cieszę się że wykorzystałaś pomysły, które ci podsunęłam, ale martwi mnie, że to były tak naprawdę jedyne miejsca akcji tam. Przyznaję, nie były szczególnie kreatywne, ale jednak myślałam, że coś z akcji dodasz od siebie. Z Golden się nie zgodzę, bo imo opisów jest za mało. I to nie muszą być opisy za każdym razem, bo to faktycznie nudzi, ale mamy tutaj 1. Dużo postaci, które raz są w rozdziałach, raz ich nie ma, 2. Robisz duży postęp w tej serii i w pierwszych rozdziałach, gdy poznawaliśmy postacie te opisy były szczątkowe, 3. Akcja momentami dzieje się za szybko. Czytelnik jeszcze nie przetrawił jednego, a już mamy bombardowanie drugim. Na początku ciężko znaleźć równowagę, bo kiedy piszesz to się wydaje wolniejsze, ale kiedy się to czyta to obviously idzie to szybciej. Co chce powiedzieć, nie musisz opisywać postaci tylko jak blondyn, brunet, szatyn, rudzielec. Możesz używać ich ksywek, jakiegoś elementu garderoby, czegoś co postać ma zawsze przy sobie – bo to dodaje charakteru. Tutaj wklejam prymitywny, nie poprawiony fragment mojej książki i proszę o nie kopiowanie ani nie wzorowanie się nim, bo wzorem absolutnie nie jestem, ale może będzie to jakieś zobrazowanie tego co mam na myśli "Skrzyżowała nogi i oparła się lewym bokiem o stół. Klatkę miała skierowaną w kierunku Foxa, ale głowę odwiodła w stronę kontrahenta. Spojrzała na chłopaka przeszywającym spojrzeniem.
-Wiesz co to?
-Jestem pewien, że mnie oświecisz.
W oku Savy błysnęło coś prymitywnego, ale zniknęło chwilę później, nim Hunter mógł to sprecyzować. Jego uwagę przykuło coś innego, ukryty stres, niepewność, napięcie. Mimo iż jej mowa ciała, gesty i ton głosu zdawały się świadczyć tylko o pewności siebie, braku dyskomfortu czy kompletnym rozluźnieniu, tak kiedy nachyliła się nad stołem, Hunterowi od razu w oczy rzuciły się nadnaturalnie brzmiące pod skórą odsłonięte mięśnie pleców. Tylko spotęgowała to uczucie wyciągając dłoń w stronę Spencera, na jej ramieniu zarysowały się wyraźne wzniesienia i doliny, niczym podczas treningu.
-Progres, Riley. Progres." Lub ten fragment "coś siedziało w jego oku. Coś, o czym nigdy nie wspominał, nigdy się nie skarżył. Ale siedziało tam, zawsze" to jest mały opis, który wnosi więcej niż mogłoby się wydawać i myślę że one dość urozmaicają historię, wszystko wydaje się z nimi mniej hmm. *Kursywą* artificial
Mam jeszcze kilka uwag oraz pomysłów, ale nie będę już truć d***, bo pewnie i tak za dużo narzekam. Nie miałam na celu nikogo urazić, jedynie wskazać, co mi się rzuciło w oczy. Powodzonka w dalszym pisaniu
.A5.
• AUTOR@Libera rozumiem, postaram się poprawić to w następnym rozdziale i dziękuję ❤️
Fokcik
Uhuhu co mogę powiedzieć?
Impreza jak najbardziej udana i super opisana, opisy strojów je pokazują, nie są długie dzięki czemu nie zanudzają i nie zwalniają akcji. Gra w butelkę zajebioza, sytuacja z Lucasem i Donovanem mnie rozbawiła i uważam że trafiłaś w punkt jeśli chodzi o Lucasa pod tym względem, uwielbia się bawić, nie ma nic przeciwko głupim pomysłom dla frajdy i ma dystans, a ty to pokazałaś tak więc odzwierciedlenie jego wyszło super
Z innych rzeczy – widać, że rady z poprzedniego rozdziału jak najbardziej przyjęłaś, widać obecność postaci i to bardzo dobrze wpływa na opowiadanie: są ludzie, jest akcja
Związek Donovana i Valentine? Nie wróżę mu dobrze, a końcówka rozdziału pokazuje że nawet Donovan który myślę, że do teraz był poza naszymi podejrzeniami, sprawiła że grono podejrzanych się zwiększyło, niezwykle mnie korci kogo dodasz tam jeszcze, osobiście kibicuje by Lucas, Lizzy i Cain okazali się mieć brudne rączki xD
Rozdział jak najbardziej dobry, wartka akcja, płynne opisy i przejścia z akcji do akcji, będąc szczerym to jedyne o co mogę się przyczepić to zakończenie godne Polsatu xD Tak trzymaj :D
.A5.
• AUTOR@Fokcik cieszę się, że ci się podoba ❤️
Ru-Da
Dobra, a teraz komentarz stricte stylistyczny i narracyjny.
Widać, że wzięłaś sobie do serca rady z poprzedniego rozdziału. Obecność postaci jest ZNACZNIE bardziej zauważalna, cieszy mnie to i pewnie resztę także ucieszy.
Akcja została poprowadzona naprawdę płynnie, już na samej imprezie zgrabnie przechodziłaś od jednego punktu, do drugiego, zwinnie posługując się łącznikami zdarzeń.
Podziwiam też staranność w stosowaniu zasad dialogu.
Trzymam kciuki, by wena cię nie opuszczała, bo jak na razie powalasz prędkością publikacji <3
.A5.
• AUTOR@Ru-Da bardzo mi miło to słyszeć, że udaje mi się wprowadzać w życie wasze rady<3
Dziękuję ❤️
Ru-Da
Jezus, taki długi, a przeczytałam go chyba w sekundę.
Zgrabnie wplecione opisy relacji rodzinnych, pogłębiły nieco wiedzę o Donovanie i jego życiu.
Opisy strojów wyszły jak najbardziej w porządku, nie było się czym martwić haha Kocham mitologię i piratów *-* A do tego Cain w stroju zabójcy absbdbdvdsv Wzmianka o garniturze – potwierdzam. Mężczyźni powinni częściej je nosić :D
OMG OMG, fangirluje na maksa, od razu wiedziałam, że Cain i Tehmina zostaną wybrani. Było to raczej oczywiste, ale ile radości dało 👀 Cieszy mnie też, że nie robisz z niego od razu miłego gościa, tylko rozwijasz ich znajomość powoli i pokazujesz, że tak właściwie nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Chłop jest jak zamknięta księga XDD
Ahh, Lucia na imprezie. Miałam nadzieję na jakaś scenę z nim i Lizzy. Fajnie byłoby zobaczyć, w którą stronę ich relacja pójdzie.
Bardzo podoba mi się fragment z grą w butelkę, odczułam obecność każdego, klimat imprezy świetnie oddany. Miałam wrażenie, jakbym siedziała tam z nimi. Dodatkowo żarciki rzucane przez nich w trakcie – dobrze oddały naturę nastolatków XDD
Też jestem ciekawa, kto zaprosił tego czuba Stefana na imprezę. Oj coś czuję, że związek Dona i Valentine nie przetrwa zbyt długo. Dziewczyna się trochę daleko posuwa.
Gdy skakali do basenu już myślałam, że ktoś się połamie ;-; Dobrze, że tak się nie stało. Chociaż, nie mów hop, dopóki nie skoczysz 😃
Czekam na wyjaśnienia co do historii o Donovanie. Masz wyczucie co do momentów, w których należy kończyć rozdział haha
.A5.
• AUTOR@Ru-Da cieszę się, że ci się podoba ❤️
-personifikacja-
Po pierwsze:
OMK, JEST I CATALENA. Skłamię, jeśli powiem, że się tym nie jaram shshshs
Po drugie:
Zæbiście wplecione opisy strojów. Wiedziałam, że uda ci się to jakoś połączyć
No a co do reszty rozdziału, nie powiem, było ciekawie. W sensie, akcja zadziała się dopiero pod koniec, ale jakoś fajnie i płynnie czytało mi się całość. No i jestem strasznie ciekawa historii Stephena i tego co nam jeszcze zaplanowałaś na tę imprezę.
Co do błędów, zauważyłam duży brak kropek, najczęściej chyba po dialogach, ale myślę, że szybko to wyczaisz jak jeszcze raz przelecisz wzrokiem tekst
Trzymaj tak dalej i czekam na następny rozdział ❤️
.A5.
• AUTOR@-personifikacja- cieszę się, że ci się podobało ❤️
Dziękuję za uwagę, pisałam w nocy, więc rzeczywiście mogłam sporo przeoczyć