„Nie pozwolę, żeby Niebo zapomniało, jak cię potraktowano. Charlie Morningstar pożałuje, że próbowała się nam sprzeciwić.”
„— Może to wszystko nie było jednak aż tak głupie (…) Przynajmniej poznałeś drugi powód, dlaczego chcę ci dać drugą szansę — stwierdziła, po czym złączyła ich usta w pocałunku.”
Po wielu latach spokoju nowe niebezpieczeństwo znowu zagraża świecie magii. Kendra i Seth, już dorośli i z własnymi rodzinami, ponownie będą musieli go uratować.
„— Tęsknię za tobą, kuzynku — wyszeptał, przytulając znowu obrazek do piersi.”
Kiedy w rocznicę ich związku Paprot zostaje porwany, Kendra robi wszystko, by mu pomóc, nawet jeśli oznacza to współpracę z dawnym wrogiem. A tymczasem nad światem magii wisi niebezpieczeństwo…
„— To był mój błąd! — wrzasnął, po raz kolejny próbując się wyrwać. — Zostawcie ją! Nie możecie jej za to krzywdzić!”
— Jesteś najlepszy, Seth — wyszeptałam w końcu prosto do jego ucha. Poczułam, jak odgarnia mi włosy z twarzy. — Wiem — szepnął na chwilę przed tym, jak złożył na moim czole delikatny pocałunek.
„Każdy jej uśmiech i wspomnienie jej optymizmu i energii było dla niego światłem w ciemności. Rozjaśniało panujący w Zzyzxie smutek i żal. Pomagało mu przetrwać.”
„Ale skoro wszyscy i tak uważali go za złego, mimo że nie zrobił wcześniej nic, co mogłoby im zaszkodzić, to dlaczego miał udawać, że jest inaczej?”
„Mimo wszystko poczuł ulgę, że już nie musiał udawać. Że ma przyjaciół, którzy na pewno pomogą mu ze stratą przyjaciela.”
„Zawiał wiatr, porywając z grobu różę. (…) W końcu zniknęła za murem cmentarza. Zniknęła, tak jak Paprot zniknął z życia dziewczyny, i już nigdy nie miał się w nim ponownie pojawić.”
„Wyczuła, że nadal jest taki jak kiedyś i jedynie ukrywa się pod maską. Wyczuła, że tak naprawdę jest samotny i… Zraniony? Tak, to chyba było odpowiednie określenie.”
„Zawsze sam. Otoczony przez ludzi, którzy go kochali, uważali za legendę, ale jednak nigdy nie byli mu bliscy.”
„To był jej ostatni taniec. Pierwszy i ostatni w tejże pięknej sali. Bo ktoś postanowił zakończyć jej żywot w dość brutalny sposób.”
„Chociaż szczerze mówiąc, Ronodin już był martwy. Wewnętrznie. Ból i cierpienie, którego doświadczył po przybyciu Kendry, zabiło w nim wszystko.”
„Słońce ogrzewało ich promieniami i delikatnie suszyło ich ubrania. W tym momencie Seth czuł, że nic nie jest w stanie zepsuć tej radosnej atmosfery.”
„Najbardziej brakowało jej uśmiechu Warrena i błysku w jego oczach, kiedy rzucał się na kolejną ryzykowną i najpewniej samobójczą misję, żeby wszystkich uratować.”
„Eva chciała pomóc. Nie ważne jak. Chciała po prostu przydać się w czymś Smoczej Straży. Ale tymczasem tkwiła w swojej komnacie, czekając, aż inni uratują świat.”
„Jednorożec przypatrując się pustym ścianom pomieszczenia, nie wiedział, czy zaczął już wariować od siedzenia w zamknięciu, czy naprawdę usłyszał głos wróżkokrewnej.”
„Nastolatek słuchając tego, nie czuł zazdrości, mimo że tak się mogło wydawać. Czuł jedynie ból, że jak zwykle nikt go nie docenia.”
„A olbrzymi zobaczą, że tytuł zabójcy olbrzymów jest mniej niewinny niż wszyscy myśleli.”
„Miałeś kiedyś tak rzeczywisty sen, że po przebudzeniu mylił ci się trochę z rzeczywistością? Mam tak z wizjami. Nie wiem już, co jest teraźniejszością, a co przyszłością.”
Początkowo łączyła nas tylko miłość do zaklęć. Później połączyło nas coś o wiele piękniejszego.
„Zepsuła ich przyjaźń nieodwracalnie, a czarna róża leżąca na ziemi przy jeziorze była tego dowodem.”
„Ze zdumieniem spojrzała pod nogi i dostrzegła bukiet białych konwalii owinięty bladoniebieską wstążką.”
„Nie obchodziło ich, że Lord Dalgorel najpewniej zabiłby ich oboje, gdyby się o tym dowiedział. Najważniejsze było to, że nikt o tym nie wiedział i że ich każde spotkanie było kolejną przygodą.”
Specjał na 1350 obs
„Od tamtego czasu, chociaż żyłam, byłam prawie martwa. Z jego śmiercią umarła część mojej duszy odpowiedzialna za radość.”
„Bo gdy Śmierć zabierze jakąś osobę, ona już nigdy nie powróci do świata żywych.”
A co gdyby Królowa Wróżek nie okazałaby się tak dobra, na jaką się wydaje?
-Lute-