„W klanie żyje kot, którego serce jest tak złe, że jego mrok przejdzie na jego kocięta, a później na kocięta jego kociąt. Nie ufajcie gwieździe, zaufajcie nocy, której koty się boją.”
„W klanie żyje kot, którego serce jest tak złe, że jego mrok przejdzie na jego kocięta, a później na kocięta jego kociąt. Nie ufajcie gwieździe, zaufajcie nocy, której koty się boją.”
Rumi i Mira zostają wciągnięte do świata demonów. Zoey musi je jakoś z stamtąd wyciągnąć, ale w pewnym momencie spotyka kogoś, kto może być jej wrogiem lub pomocą.
Tutaj nie ma już Kodeksu, nie ma przodków, nie ma sprawiedliwości, pozostała tylko krew, która dała mu zwycięstwo i domaga się więcej. Więcej niż może dać…
Czy honor może powodować morderstwem z zimną krwią? Czy jeszcze mówimy o sprawiedliwości, czy wkraczamy na zdradliwe wody zemsty? Nawet się nad tym nie zastanowił – ta jedna śmierć mu wystarcza.
Witaj w świecie gdzie wszystkie historie się dobrze kończą! Nawet jeśli nie wierzysz – to szczera prawda, jest tylko jeden, jedyny haczyk – nie kończą się dobrze dla jasnej strony świata…
Czy ideały są zadowalające? Uwierz, nie dla niej, nie tutaj. Ale dlaczego kłamstwo dalej trzyma ich w ryzach? Odpowiedź jest prosta – to naprawdę perfekcyjna iluzja.
Nie każdą krew źle wspominamy. Nie każde poświęcenie przynosi dobro. Nie każde wspomnienie pamiętamy, ale każde odbija na nas ślad. Ten konkretny, był mroczny, krwawy i przede wszystkim – głęboki.
,,Życie nauczyło mnie jednego — nigdy nie lekceważ cieni czających się w ciemności…”
„To przeklęte życie — myślisz, że już jest źle, ale wtedy okazuje się, że może być jeszcze gorzej…”
» Kompletnie nie mógł oderwać od niego wzroku, wyglądał TAK DOBRZE… Jego brązowe, postrzępione futro w prążki, beżowe, czarne i białe detale w umaszczeniu, błękitne, głębokie ślepia… Cudowne… »
W obliczu rychłej śmierci, walki z mordercą oraz decyzją mającą zaważyć na wyniku tej historii, pozostało mu tylko jedno – liczyć na łut szczęścia.
Rozpacz i poczucie winy. Tylko te uczucia towarzyszą Szałwiowej Łapie po tragicznym wydarzeniu, w którym życie stracił jej brat. Jego ostatnie słowa… A co stało się z drobną kotką? Przekonaj się!
Śmierć wraz z roztrzaskaną nadzieją wisi nad małym kawałkiem plastiku, dryfującym razem z dwójką rodzeństwa – tylko czy cokolwiek poza prawdą zaburzy oczekiwanie na zgon?
On był ciszą, oni byli ucieleśnieniem hałasu, utonął w ich wrzasku. Więc jego pysk rozjaśniał uśmiech, gdy ich krew farbowała ziemię na barwę szkarłatu.
Jakich ziół boi się sam medyk? Jakiej uczennicy mentor? Jakiego przeznaczenia można przez księżyce unikać, tylko po to, żeby uderzyło z całą siłą? Jedno jest pewne – ona zna odpowiedzi.
Czy można śmiać się przez łzy? Czy zemsty można dokonać z czułością? Czy można z miłości zabić? Dlaczego jednak uśmiecha się dalej, nawet gdy prawda wyszła na jaw?
Ta przepowiednia ma ją zniszczyć, ten czas się zbliża… Ale co jeżeli przeznaczenie się spóźni? Czy ma jakiekolwiek szanse na odroczenie „nieuniknionego”?
„[…] rozglądał się w milczeniu, nie mogąc oprzeć się uczuciu, że coś jest nie tak…”
„Nie zostawiaj mnie! – rozległo się, a echo odbiło te słowa po długich tunelach, aż wreszcie całkowicie zamilkło”
Przepowiednia pełna sprzeczności, zachwiany spokój, dar, który zniszczy wszystkich, lub ich ocali… a w samym oku tego cyklonu – kocię. Bezbronne i jednocześnie skąpane w krwi…
Jestem człowiekiem fortuny, co swą fortunę odnajdzie. Jestem człowiekiem chwały, którą osiągnę wytrwałością. Jestem Samuel Drake, a to moja historia.