Uroczyście przysięgam, że to nie koniec psot!
Jej rude włosy powiewały na wietrze, a blady odcień skóry dodawał blasku jej ślicznej twarzy. W ręku trzymała kwiat lawendy i spoglądała na chłopaka swoimi błękitnymi, jak niebo oczyma.
Jak potoczy się Twoja historia z nowo poznanym chłopakiem…
„- Las Brokilon – powiedział. – To teren zakazany. Królestwo leśnych driad. (…) Driady nie przepuszczą tamtędy nikogo. Nilfgaardczyków również…” – A. Sapkowski „Krew elfów”.
Łączą je więzy krwi i coś znacznie więcej: oddanie, którego nie zniszczą ani czas i przestrzeń, uparcie oddzielające je od siebie, ani magia, która wyznaczyła im miejsce po dwóch stronach barykady.
Dostrzegała więcej, niż myślałeś. Czuła mocniej, niż mogłeś sobie wyobrazić. Bolało ją bardziej, niż się spodziewałeś.
Na początku chronił mnie, bo musiał, ale później chronił mnie, bo inaczej nie potrafił…
Nie bez powodu mówię, że bawimy się w udawanie. Bo to powinna być zabawa, niektórzy biorą to zbyt poważnie.
I skoro wiesz już, jak rozbita jestem, co stoi nam na przeszkodzie, byśmy zapomnieli o cieniu otoczenia?
Podobno, „gdy jest się samotnym, kocha się zachody słońca”. Ale czyżby oznaczało to, że nawet obumarłe z tęsknoty serca zapominają o samotnym księżycu?
Wnet jej kasztanowe włosy opętał artystyczny nieład, a z oczu jak z nieba padał skośny deszcz. Nie wiedziała nawet, dlaczego dniami opłakuje jego stratę. Któż by pomyślał, że to go od zawsze kochała?
Maya otrzymuje od rodziców małe, czarne pudełko. Jak każdy nie może się już doczekać 18-tych urodzin, kiedy to wreszcie będzie mogła je otworzyć.
– Dam ci wszystko – powiedział – Ale potrzebuję tylko jednej rzeczy… Dostaniesz wszystko, Cassie. Jeśli dasz mi swoją miłość.





















































