Raven Mars to dziewczyna, która nie ma w życiu łatwo. Śmierć rodziców, pobyt w sierocińcu odmieniły ją na zawsze. Czy jedno spotkanie z introwertycznym chłopakiem odmieni jej los na lepsze?
Wszystko w jej życiu zaczynało się burzyć, a ona sama stawała się jedną wielką ruiną. Do czasu, aż pojawił się on. Jej dawny wróg szkolny.
Podmuch był najlepszym towarzystwem, gdy księżniczka była sama. Choć tak naprawdę zawsze była samotna, dlatego stawał się jej wiernym kompanem. Tylko nie mógł się odezwać, jakby niemal nie istniał.
Nie chciano rozstać się z artystą, nie chcąc pożegnać i baleriny, tej jedynej i tego jedynego, kochającego balerinę najpiękniejszą i ona kochając najprzystojniejszego, artystę nigdy niezapomnianego.
Ona była moim wyznacznikiem grzechu, ale to on był diabłem, który ściągnął mnie do samego piekła. I mimo wszelkich spekulacji, martwi ludzie już na zawsze, pozostają martwi.
Na kanapie leżał chłopak, jego obolałe ręce leżały na poduszce a nogi na oparciu fotela obok. Peter nigdy wcześniej nie myślał a nawet nie wyobrażał sobie że jego podwójne życie będzie takie męczące.
Teraz samotnie kroczę tą skutą lodem ścieżką, moje kroki są coraz wolniejsze, jakby w zwolnionym tempie. Idę do przodu, gdy wszystko jest czarno-białe i staję się niczym przeszłość ujęta na zdjęciach.
Algorytm serca dobiegł końca wraz z dziwnym monologiem tajemniczej postaci samej ze sobą, uderzając kilkakrotnie na pożegnanie.
Wciel się w dziewczynę żyjącą w apokaliptycznym świecie i pokieruj jej losem.
Spójrz, dałem Ci wiarę, zmieniłem Twoje wątpliwości w nadzieje, nie możesz temu zaprzeczyć teraz jestem sam, a moją radość zmienia się w przygnębienie. Powiedz, gdzie jesteś teraz, gdy Cię potrzebuję?
❝Może by mu uwierzyła, ale zdradziły go kąciki ust, których uniesienie powstrzymał o sekundę za późno. Dziewczyna zdążyła zauważyć podejrzany uśmieszek.❞
Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który przeprowadziła hello_avais z Expulso!
Moje serce zostało stworzone ze szkła. Szkła, które potłukło się na miliony drobnych i ostrych, jak żyletki kawałków.
Spoglądałem na nią co chwilę starając się nie wystraszyć jej ponownie. Lektor wypowiedział nazwę kolejnej ulicy, dziewczyna poprawiła torbę na swoim ramieniu i wyszła, a ja dalej żyłem marzeniami.
Nadszedł czas by powiedzieć: Dziękuję i zabrać resztę swoich staników, które przewalają się pod Twoim łóżkiem.
Dwie siostry, dwóch chłopaków, jeden labirynt. Jak to się skończy?










































