Gdybym mogła cofnąć czas, nic bym nie zmieniła, bowiem nadal wspomnienie o tobie wywołuje gęsią skórkę. Nie chciałabym żyć w świecie pozbawionym ciebie.
Moje blizny przestają mieć znaczenie, bo doprowadziły mnie do ciebie. Może nie wierzysz w miłość, ale pokażę ci, że razem możemy stworzyć coś pięknego.
Teraz jej usta mrożą, szczypią, niczym dotyk śniegu w porannej drodze na uczelnię.
… ale nadal był tak przystojny jak wtedy, gdy się poznaliśmy. Jego uśmiech wcale nie był bledszy, nie widziałam w nim cienia bólu czy wątpliwości. Jakby zapomniał jak to było, kiedy się kochaliśmy.
Nastoletnie życie wcale nie jest takie łatwe. Jest jak morze podczas sztormu, a ja jestem głęboko pod wodą i tonę.
Już nie krzyczę, dawno zdarłam sobie przez to gardło. Straciłam całkowicie głos, nie potrafię już błagać, byś pomógł.
Jest wiosna, a mi serce marznie. Zaczęłam już nienawidzić siebie, że w głowie mam te słodkie usta. I błagam o miłość i błagam o ciebie.
Uwielbiałaś patrzeć przez okno, a ja uwielbiałem patrzeć na ciebie. Zawsze tak blisko.
Proszę, spójrz dla mnie w niebo… Może zobaczysz tę gwiazdę… Która spada wraz z moim życzeniem… O tobie, o nas…
Bacznie się rozglądam w poszukiwaniu powodu jego łez. Widzę dziewczynkę o uśmiechu jasnym jak słońce. Bije od niej ciepło najgorętszych dni lata. Ma oczy błękitne jak najczystsze niebo.
– Co to za pan? – zapytał Franek, wyraźnie zaciekawiony. Co miałam mu powiedzieć? Że to miłość mojego życia?
„Mów do mnie, mów jak najwięcej. Twój głos koi me serce. Jak napisał Szekspir „Pękaj, serce moje, bo usta milczeć muszą.”
To miała być miłość na lata, a była tylko na lato. Ale konsekwencje ponieśli oboje. Byli twórcami własnej, codziennej tragedii.
Nadszedł dzień, w którym się zbuntuję. W którym nie będę tylko grzeczną, posłuszną dziewczynką. To ci się nie spodoba, skarbie.
I tak się skończyliśmy – bez krzyków, kłótni, zdrad, trzaskania drzwiami. Nasz własny, codzienny dramat.
Mówiłaś, że nie czujesz się zbyt dobrze. Mówiłaś też, że jest środek lata, a ty wcale tego nie czujesz. Że czujesz jesień. Ja mimo to zignorowałem cię kompletnie.
O zgrozo. Mówiłam, że już nikomu swego serca nie oddam. Ale każde jego słowo uderzało w moje serce jak wiatr. Bywało przyjemnym, wiosennym powiewem. Bywało huraganem. To miłość, która uratowała życie.
Zawsze była zdecydowana na wszystko, poza… swoim ulubionym kolorem. Wymyśliłem więc na to zabawę, która miała jej w tym pomóc. Ale miała nas też zbliżyć.
Finn i Jake jak zawsze nie próżnowali i zajmowali się sprawami najwyższej wagi. Ratowali świat i królewny. Tym jednak razem przyszło im ratować kogoś niezwykłego.
Co prawda próbował malować, ale nie wychodziło. Kolory nie łączyły się ze sobą tak dobrze, jak w te dni, kiedy przesiadywał w kawiarni. Kształty nie były tak dziewiczo delikatne.
Samotna ławka w nieco dzikiej części parku. Czuję, jak woła mnie jej wyblakła już zieleń. Ale nie może wrócić stara ja, bez niego. A ja jestem tu sama.
Zaledwie kilka dowodów miłości dało się uchwycić w stosie bredni, którym karmiłeś mnie co dnia.
Historia nieszczęśliwej i ciężkiej miłości licealisty, który stara się jak może dla swojej przyjaciółki. Jednakże, gdy jego ukochana zauważa ten cały ambaras, jest już za późno na wyjaśnienia.
„Codziennie jadę w autobusie z Nim. Codziennie się śmieje… Chwila. Nie codziennie. Ale ja i tak uważam, że jest piękny.” Anna i Abel. Miłość, która skończyła się, zanim się zaczęła.
Przyszedł z dymem, niespodziewanie. A z czym przyszedł z tym i poszedł.
Mój pobyt w psychiatryku z pewnością miał na mnie zły wpływ… Tak, napewno. A to wszystko to tylko sen. Sen!
Wprowadzenie w Twoje życie oraz poznanie dość nietypowej osoby…
Quiz tylko dla dziewczyn. Chcesz się przekonać kto z tej pięknej animy by do Ciebie pasował?
Masz mnóstwo problemów i postanawiasz zawrzeć pakt z demonem… Co się stanie jeśli tym demonem okaże się Ciel Phantomhive?
Ucieczka