„ — Musisz uwierzyć— strzepnęła ogonem na jego pytanie— w Klan Gwiazdy…— przerwała na chwilę— We mnie… bo ja jestem tutaj— wskazała na rozgwieżdżone niebo.”
„ — Musisz uwierzyć— strzepnęła ogonem na jego pytanie— w Klan Gwiazdy…— przerwała na chwilę— We mnie… bo ja jestem tutaj— wskazała na rozgwieżdżone niebo.”
Rodzeństwo rozstało się na początku swej drogi. Cień powraca, jednak zamiast połączyć się z utraconymi bliskimi, może obrać inną stronę. Czyżby dawne podziały były silniejsze od krwi?
— […] wyobraź sobie, że masz tylko trzy życia w tej grze.
Nie dawałeś mi miłości pomimo, że swoim tonem głosu mi ją obiecałeś. Nie znaliśmy się, a mimo to zachowywałeś się jakbyś mnie znał od lat. Byłeś dobrym kłamcą, ale ja nie byłam głupia.
Nie chcę być już szeptem. Nie schowam już słów. Bo mój głos jest narzędziem, co rozcina kłamstwa na pół.
Czy kot, który ma sprowadzić do lasu ogień i śmierć, kot który urodził się z gniewem i nienawiścią w sercu, ma szansę zmienić swoje przeznaczenie? Wybierze przeznaczone mu okrucieństwo czy bliskich?
perfekcjonizm trzymam w słoiku po miodzie z etykietą: „ostrożnie – może wyssać życie”
Gdybym miał tylko odwagę wziąć Cię za ręce. O smutkach zapomnieć. Ukoić moje serce.
Czy zwykły spacer może zapoczątkować serię dziwnych i niebezpiecznych zdarzeń? Czy Akademia Sztuk Niewidzialnych jest zagrożona? Czy Melvin odnajdzie w sobie odwagę?
Miotam się między pierwszym, a kolejnym fałszem, pragnąc odnaleźć prawdę — prawdę o moim pochodzeniu i przeznaczeniu. „To kłamstwo, nie musisz w to wierzyć, Evenlyn” — mówią mi i wciskają kolejny kit.
Nie wiedziałam, że się w to wplączę… Jednak powodem tego była moja miłość do bipolarnego Biebera, którego kocham całym swoim sercem, mimo tego, że przez niego mam masę problemów…