Gdy w Nevermore pojawia się Wednesday z cienia zaczyna pomału wychodzić dziewczyna, która zbyt długo się w nim kryła. Każdy tam ma jednak swoje tajemnice, ona nie jest wyjątkiem.
– Wiem, że ona będzie szczęśliwa z nim… i wiem, że ja nigdy nie będę spełniona. – przytuliła swoje kolana szlochając.
Co gdyby moi obserwatorzy i inni użytkownicy SQ mogli chodzić do U.A.? Przekonajmy się (;
Dialog biednej, opacznie zrozumianej dziewczyny, karanej za ból.
Osoba, która miała być ci najbliższa, nagle okazuje się twoim największym wrogiem. Bohater i przywódczyni złoczyńców. Obrońca i morderczyni. Tak podobni z zewnątrz, tak różni w środku.
Gdy go potrzebujesz, jest. Sam zaprosiłeś do siebie demona, sam sobue pobradź z ciężarem tej farsy. Co szatan ci dał, tym samym coś odbierając?
Co zrobisz, gdy zdradzą cię najbliżsi? Kto cię przygarnie? Kto się zaopiekuje? Kto potraktuje jak powinna rodzina? Gdzie znajdziesz swoje miejsce? Kto będzie do śmierci? I jak szybko ona nadejdzie?
Raz na ruski rok pojawi się tu jakiś mój wiersz. (mogą (napewno) pojawić się treści o podłożu depresyjnym)
jak wyżej
Z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów, słów zrodziło się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.
Od dziecka była porównywana,znienawidziła to. -Nie jestem nią! – powtarzała, w końcu przestała. Stanęła przed nimi jej inna wersja. -Od zawsze tego chcieliście. Spójrzcie na mnie. Teraz jestem nią.-
…
Młoda dziewczyna z bogatej rodziny przez jedną decyzje straciła dotychczasowe życie, przez jedną kłótnie straciła rodzinę, przez jedną noc zyskała skarb i nauczyła się wartości życia.
On pomógł, choć nie prosiła. Ona nakrzyczała, choć nic nie zrobił.
Sweet.Blonds