Przeznaczenie leży głęboko w Dolinie Złotych Wzgórz, za wąwozem znanym jako Szept Aideen…
Nic nie wiesz, bo nic ci nie powiedziałam. A nie powiedziałam Ci, bo wiem, że nie nigdy byś tego nie zrozumiała.
On a warm summer night, no one will be able to stay at home, which may one day become a loss.
Już za chwilę ogłoszą królową balu, lecz czy ktoś zwraca na to uwagę? Wszyscy zapijają swoje smutki, modląc się tylko o to, by przeżyć tą noc.
Musiałam się pożegnać, lecz kiedy ten czas nadszedł, uciekłam, jak sarenka przed podmuchem wiatru.
„Podczas gdy jesteś pełen podziwu dokąd udało ci się zajść, ja jestem u kresu pięknego kwitnięcia.”
— Powiedz mi tylko jedno. Czy mam u ciebie jakiekolwiek szanse? Daję ci tyle znaków, ile mogę, ale ty tego nie zauważasz. To dzięki mnie znaleźliśmy się w tym ogniu szczerości, wiesz?
Na kolanach trzymała swój żółty zeszyt, a w prawej dłoni długopis, którym pisała swoje wyjątkowe opowiadania. Choć czy naprawdę były takie wyjątkowe?
Ale powoli twój mózg zaczyna wymazywać każde wspomnienie, które kiedykolwiek przyniosło ci radość. Aż w końcu wszystko, o czym możesz pomyśleć, to to, jak życie zawsze wyglądało w ten sposób.
Dopiero teraz zrozumiałam że koniec świata wcale nie oznacza dalekiej przyszłości.
,,Każde istnienie kończy cierpienie i tragedia…”
Moje serce bije w złej czasoprzestrzeni, bo ciągnie mnie jakaś siła do starych, zniszczonych glanów i potańcówek z niskimi progami pieniędzy.
„To nie było tak, jak myślisz, Syriuszu. Czytając ten list lepiej zaopatrz się w kawę i usiądź sobie wygodnie, bo to będzie dłuższa historia. Zupełnie inna, niż wszyscy sądzicie.”
Typowy slash fanfik na zasadzie hate to love. W rolach głównych James Potter i Severus Snape.