Lenore cieszy się na spokojne wakacje, Alison jednak wciąż jest męczona przeczuciem, że coś jest nie tak. Czy ma rację?
Lenore cieszy się na spokojne wakacje, Alison jednak wciąż jest męczona przeczuciem, że coś jest nie tak. Czy ma rację?
Tymczasem wokół mnie tętni życie. Mam pragnienie, by tętnic razem z nim. Tylko nie wiem czy dam radę bez ciebie.
„Bo, gdy zaczęła zauważać, że ten świat wcale nie jest tak idealny jak go namalowano i dostrzegła prawdziwą istotę i odrębność tego miejsca ono pochłonęło ją już na zawsze strzegąc swego sekretu.”
❝Ludzie rzadko zdają sobie sprawę, że kiedy ich usta kłamią, ich oczy cały czas mówią prawdę.❞
Pamiętam smak soczystych owoców i zapach letniego powietrza. Uwielbiałem jeść z tobą słodkie gruszki i brzoskwinie. Szkoda, że zamieniłeś to wszystko na betonowe miasto.
„Biegnąc przez weneckie uliczki wdychała morskie powietrze. Jedyne powietrze, które znała.”
Każdy popełnił w życiu błędy, ale my popełniliśmy takie, które nas teraz zabiją.
❝[…] a jedyną rzeczą, którą zapamiętujesz to te przeklęte światła.❞
Miasto żyło w nonsensownym stopniu. Każdy kolor był tak absurdalnie nasycony, że myślałam, że to trochę jak sen, bardziej obraz lub interpretacja miasta w stylu art deco niż miasto rzeczywiste.
Miasto betonu i pogubionych telefonów. Idę ścieżką usłaną szklanym szronem iPhone’ów. Kroczę tu sam, więc wygadam się Tobie, bo w sumie nie wiem komu.
W takim mieście jest trudno żyć. Niby ciągle są światła, ale pomiędzy ciemnymi uliczkami przekrada się mrok. Światło w różnym rozumieniu nie dociera wszędzie.
Londyn, miasto, które tętni życiem. Czwórka ludzi, zupełnie sobie obcych czy jesteście ciekawi ich losów?