– Jeśli zjednoczymy się wszystkimi ośmioma klanami, pokonamy was! – sprzeciwiła się Jesionowe Pióro. – Tyle właśnie, że się nie zjednoczycie.
Zawsze widziałam coś wyjątkowego w morzu. Ale ta za duża ciekawość doprowadziła mnie do wypadku.
Nagle Kwiat otworzyła oczy. Znajdowała się w legowisku dwunożnych. – To wszystko… to był sen? – Wyszeptała zdumiona.
– Ja… Pozwólcie mi odejść w pokoju… – Wyskamlała Jaskółcza Łapa. Potem Hiacyntowy Blask słyszała rozdzieranie skóry Jaskółczej Łapy. W końcu już nic nie dosłyszała i znalazła się w Klanie Gwiazdy.
Nadal nie wiadomo, czy dziewczynka naprawdę się zabiła. Ludzie twierdzą, że została opętana przez demona.
Będę wolna. Znajdę miejsce w którym będę czuła się w domu i nigdy nie, zapomnę swojej matki.
Ten las jest tak naprawdę pełen niebezpieczeństw. Jest piękny lecz taki… Okrutny.
Lepiej ją uśpić, niż żeby cierpiała. – Odpowiedział człowiek trzymający Brzozę. Pociągnął ją do jednej z ciężarówek do przewożenia koni. Wtedy ostatni raz widziałam swoją matkę.
My revange won’t be sweet, it’ll be over-sweet
Gdy cała trójka zrobiła pierwszy krok, ziemia pod nimi się załamała i wpadły do dużego pomieszczenia.
Wietrzny Sus pokiwał głową i odszedł od obozu. Wybrał się na polowanie, by rozmyślić czy dobrze postąpił przekraczając granicę.
Będą 4 koty, każdy z innego klanu… Każdy będzie rządził którymś żywiołem.
Writers..