Jestem zły w miłości i wiesz, że skłamałbym, gdybym powiedział, że jesteś tą, która mogłaby mnie naprawić.

Powrót do rodzinnego miasta, ponowne zobaczenie starych przyjaciół, spotkanie dawnej miłości – czego chcieć więcej? Jednak nie było tak kolorowo. Wszystko się zmieniło. Oni się zmienili.
Pętla się zaciska, rana się pogłębia. Piekielne łzy spływają po naszych policzkach. Trzymamy pistolety przy swoich głowach, a nasze palce są na spustach. Czemu nie strzelasz? To rosyjska ruletka.
Zabierasz mnie w miejsca, które niszczą moją reputację. Manipulują moimi decyzjami.
Pozwól mi słyszeć jak szepczesz moje imię. Pozwól mi poczuć twoje wargi na moich. Pozwól mi poczuć na sekundę – że nadal tu jesteś.
Would you let me lead you even, when you’re blind, would you call in the name of love.
– Wiesz, o kim pomyślałam zanim straciłam przytomność, wtedy gdy miałam wypadek? – pytam, na co brunet posyła mi pytające spojrzenie. – O Tobie.
Jestem zły w miłości i wiesz, że skłamałbym, gdybym powiedział, że jesteś tą, która mogłaby mnie naprawić.
Powrót do rodzinnego miasta, ponowne zobaczenie starych przyjaciół, spotkanie dawnej miłości – czego chcieć więcej? Jednak nie było tak kolorowo. Wszystko się zmieniło. Oni się zmienili.
Wasza miłość jest, jest niczym. Ale dam wam wybór. Jedno z was zginie. Musicie zdecydować moi drodzy! Albo ty albo ona.
Czy przez jednego chłopaka ONA stanie się „Tą najlepszą”? Co sprawi, że zauważy ją największy bad boy w szkole?
Kim jestem?? Często zadaje sobie to pytanie…. A Ty kim tak naprawdę jesteś?? Moje tutaj znajdziesz odpowiedź na to pytanie??
– Tylko Ci dokuczam – uśmiecha się, robiąc w moją stronę jednego kroka i zatrzymując się dosłownie przede mną, wkłada na mnie swoją bluzę.
Czy życie wolontariuszki zmieni się po poznaniu tajemniczego chłopaka w parku? Ilu osobom pomoże Sharon? Kim jest nieznajomy?
Odwracam się w drugą stronę, gdzie powinien leżeć denerwujący brunet, jednak nigdzie nie dostrzegam jego sylwetki.
– Musisz wczuć się w tę rolę, skarbie. Na imprezie nie będziesz mogła mnie hamować – dodaje, na co oczywiście wybucham śmiechem.
Trzeba było uciekać. Tylko gdzie? Jakie miejsce w ogóle wybrałam?
Na ekranie ukazał mi się numer Nicka. Po co on do mnie dzwoni? Przecież nigdy tego nie robi. Czyżby wykrył, że grzebałam mu w skarpetach?
– Ja pomyślałem wcześniej i, cóż… – udaje, że się zastanawia, co w jego wykonaniu wygląda wyjątkowo. – Nie masz wyjścia, promyczku – dodaje.
– Noah mnie w sobie rozkochał, a potem porzucił. On wyjechał, Nathan – stwierdzam, po czym robię krok w stronę drzwi.
– Zatrzymaj się – rozkazuje i umieszcza swoją prawą dłoń na klamce od drzwi samochodu, poprzednio odpinając pasy. – Chcę wyjść.







































