– Because… Because… Because Yeri… Yeri… Yeri is dead.

Kiedy znajdę swoje miejsce? Kiedy poznam bratnią duszę? Kiedy się zakocham wreszcie? Kiedy poczuję gorycz w mięcie?
Euforia to emocja. Każdy inaczej ją przeżywa. Każdy też wie, że przemija. Tak jak każda chwila
„Hokus pokus, czary mary, po pokazie przeżyjesz koszmary.”
Wiatr lekko porywisty Niby tak bardzo miły Jest też orzeźwiający I co ważne cień dający
„Lecz czy ty zrozumiesz? Czy me smutki poczujesz? Czy najbliższym mi będziesz? Czy mym przyjacielem być chcesz?”
Czuję jak lodowata ręka ściska gardło mi W brzuchu jakiś skurcz, nie mogę jeść nic Usta otwarte, lecz nic nie mogę wykrztusić Serce łomocze mi w piersi, aż strach się bać
Mroczny cień wspomnień, dlaczego milczeli? Ponieważ w plotkę, naprawdę nie uwierzyli Lecz to była prawda, choć to przeklinali No bo to bez sensu! Wszyscy tak myśleli
Wśród starych domów, w cieniu drzew szumiących, mieszkał Alvin, o oczkach się wciąż śmiejących.
,,A kłopotów to ona miała, aż po same uszy Musiała pilnować by na masce nie było rysy Ponieważ nikt jej nie znał, jej tajemnic, myśli Bała się, by jej szczerej twarzy nie odrzucili”
„Pewna drużynowa Granatowy sznur miała Była wytrwała i niepowtarzalna Harcerką, patriotką już 10 lat była,”
,,Ciężko, zawsze, haruję Lecz, po co to robię? Skoro nagroda, nędzna Tak marna, że żadna?”
,,Lecz gdy dwa roki Chodziła na zbiórki Harcerskie życie Przeszyła tragedia”
,,[…] były swoim całkowitym przeciwieństwem zarówno w charakterze jak i w wyglądzie[…]”
,, Niby razem, Zawsze wszędzie, Uśmiechnięte przyjaciółki,Niby jak dwie krople wody,,
,,[…]A w nocy wędrówki po domu, By ból i smutek nią owładnął, I by zrzucić w końcu maskę[…]”
„[…] Jak zaczarowana patrzyła na krople krwi spływające jej po rękach i plamiące piżamę. Była w swego rodzaju transie […]”
„[…]Los czasami płata nam figle. Na przykład gdy miało być jak w bajce a życie okazuje się być koszmarem. Czasami grozi nam naszymi największymi lękami a my poddajemy się bez walki[….]”
„[…]list […] nigdy nie został wysłany. A bynajmniej nie wtedy gdy miało to znaczenie[…]”
Vanessa Grand jest zwyczajną uczennicą w Hogwarcie, ale to się tylko wydaje, bo czemu jak Grand coś zrobi, to nauczyciele nic nie mówią? I dlaczego chodzi do nauczycieli w nocy? To tajemnica…
Nazywali ją córką potwora. I właściwie nic w tym dziwnego. Mieszkała pośród krwi i kości. Dla niej 10 morderstw dziennie to rutyna. A jednak coś się zmienia. Coś zmienia się gdy idzie do Hogwartu.
Voldemord się odrodził a do celi w azkabanie trafiało coraz więcej niewinnych osób, jedną z takich osób jest Astoria Wright…
,,[…]Na podłogę spłynęła ostatnia łza a w serce wbił się nóż i to był koniec[…]”


































our..library_