„[…] Jak zaczarowana patrzyła na krople krwi spływające jej po rękach i plamiące piżamę. Była w swego rodzaju transie […]”
„[…] Jak zaczarowana patrzyła na krople krwi spływające jej po rękach i plamiące piżamę. Była w swego rodzaju transie […]”
Potem ich usta złączyły się w krótkim, ale bardzo namiętnym i desperackim pocałunku. Bellatriks znów kazała im mówić, ale oni się tym nie przejęli, a Frank znów oberwał. On już nie kontaktował.