Po naszych pocałunkach zostały tylko wspomnienia, a nasza miłość już nie istnieje, dlatego skończmy tą chorą relację, która jest tylko kulą u nogi.

— Co ja tutaj robię? — zapytałam sfrustrowana, łapiąc się za głowę. — Chyba zaraz zwariuję.
Wszystko w jej życiu zaczynało się burzyć, a ona sama stawała się jedną wielką ruiną. Do czasu, aż pojawił się on. Jej dawny wróg szkolny.
— Co ja tutaj robię? — zapytałam sfrustrowana, łapiąc się za głowę. — Chyba zaraz zwariuję.
W każdą noc, kiedy będziesz czuła się wyobcowana, skarbie, ja gdzieś tam będę.
Tyle lat wyzwisk. Tyle litrów łez wylanych przez niego. Tyle ton smutku pomieszanego z bólem, nadanych jego imieniem. Tyle nienawiści leżącej w sercu. Czy to wszystko może zamienić się w miłość?
Tyle lat wyzwisk. Tyle litrów łez wylanych przez niego. Tyle ton smutku pomieszanego z bólem, nadanych jego imieniem. Tyle nienawiści leżącej w sercu. Czy to wszystko może zamienić się w miłość?
– Ten, kto nie akceptuje Cię takiej, jaka jesteś, jest skończonym idiotą.
— Powiedz mi tylko jedno. Czy mam u ciebie jakiekolwiek szanse? Daję ci tyle znaków, ile mogę, ale ty tego nie zauważasz. To dzięki mnie znaleźliśmy się w tym ogniu szczerości, wiesz?
– Oh, dobrze wiesz, jak jest… Od kiedy odeszłaś, wiele się tutaj zmieniło. Są… – zawahał się. – Jakby to powiedzieć? – mruknął do siebie pod nosem. – Nowe zasady. Są ci lepsi i ci gorsi.




















