– Co proponujesz? – krzyżuję ręce na piersiach. – Body shot – odpowiada chłopak. Z trudem powstrzymuję się od przystania na ten pomysł.
Możesz udawać, że za mną nie tęsknisz. Możesz udawać, że Cię nie obchodzę. Lecz jedyne czego pragniesz to pocałować właśnie mnie. Och, co za szkoda, że mnie tam nie ma…
— Nawet za dziesięć lat, jeśli nie znajdziesz kogoś. Obiecuję, będę w pobliżu. Bo jesteś moim wszystkim.
– Zostaw mnie, Mendes – próbuję się wyrwać, ale on przyciąga mnie do siebie i łączy nasze usta.
Z mojego policzka spływa łza. Jedna, samotna łza, która wyraża cały mój ból i samotność. Może w mediach jestem uważana za silną kobietę i może faktycznie taka jestem, ale nie wytrzymam dłużej.
Byłeś jedynym chłopakiem, który mógłby mnie w jakiś sposób zranić i bezbłędnie to wykorzystałeś.
Skarbie, nic mnie nie powstrzyma, wiesz o tym. Ja zawsze dostaję to, czego chcę. A teraz chcę ciebie. Nie uciekniesz przede mną. Kochanie, potrzebujesz mojej arogancji. Chcę tylko skraść twoje serce..
cheri.