– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?

– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
Och, Jamesie Potterze, gdybyś tylko wiedział jak bardzo nienawidzę ciebie kochać.
Gdyby słońce mogło wypalić ten ból, a deszcz zmyć wspomnienia, nie zastanawiałabym się długo nad wyjściem spod dachu.
– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
– Czego ty się tak bardzo boisz w relacji z nią, że gdy tylko znów się do siebie zbliżycie, ponownie ją odsuwasz, Syriuszu?
Ciekawe, jak to jest, kiedy Black uśmiecha się szczerze zawsze, a nie tylko od święta. Jeśli w ogóle jest zdolny do odczuwania ciepła nie tylko po kremowym piwie.













