Harper była chodzącym ideałem, a Rykera Montclair nienawidziła ponad wszystko. Gdy anonimowy profil ujawnia szkolne sekrety, ich nienawiść zmienia się w coś niebezpiecznie pociągającego. {+18}
Harper była chodzącym ideałem, a Rykera Montclair nienawidziła ponad wszystko. Gdy anonimowy profil ujawnia szkolne sekrety, ich nienawiść zmienia się w coś niebezpiecznie pociągającego. {+18}
Kiedy Lorelei po 5 latach od zakończenia wojny, dostaje list z Ministerstwa, jej życie przewraca się do góry nogami, w najgorszym tego słowa znaczeniu.
On był różą, kłującą, ale przepiękną. W znaczeniu ludu zwiastowała ona nadejście lepszego jutra. Ona była smokiem, pięknym i potężnym. Według wielu, zwiastowały one katastrofę.
Co się wydarzyło między obojgiem, że silna więź przyjaźni, która ich niegdyś łączyła przerodziła się we wzajemną nienawiść? Czy będą w stanie zapomnieć o minionych latach, by pomóc sobie na wzajem?
„Ja cię tak nienawidzę i chyba kocham jednocześnie… To jest tylko głupi błąd… — wyjąkała przez łzy”
— Posuń się. — Wille położył się na ręczniku, rozpychając się na boki. Jego deska wbita w piasek, dookoła szum fal. — Przeżyłem, że zakochałaś się w dwóch chłopakach, ale kolejnego wyjazdu nie zniosę.
„- Artie błagam cię, przecież ty ledwo potrafisz na mnie spojrzeć. Dobrze, że siedzę przed tobą bo z wzajemnością.” – Nazwij mnie Artie jeszcze raz i zobaczymy co się stanie wtedy mądralo – Szepnął.”
Jak doszło do tego, że Lily i James zostali parą?
Rosa i Ángel od zawsze się nienawidzą. Rosa uważa chłopaka za rozpuszczonego dzieciaka, któremu niczego nie brakuje. Jest bogaty, popularny, kapitan drużyny, ale czy na pewno nie brakuje mu niczego?
,,Ginny Weasley marzyła o wsunięciu na ramię opaski kapitana odkąd nauczyła się słowa miotła, śmigając na starej Zmiataczce wokół Nory, jednak teraz owa opaska zdawała się zaciskać niczym imadło.”
Wypowiedziane przez Dracona słowa „Nigdy o tobie nie zapomnę” wracały do Maybelle każdego dnia. Były dla niej lekarstwem, ale i trucizną, pięknym snem sprawiającym, że jawa staje się zawodem…
— Pomijając, że to sarkastyczny narcyz… to się może źle skończyć jeśli coś zrobię. Nawet go lubię. Nie chcę tego popsuć. — Podobno już Cię nie cierpi — Uśmiechnęła się Ruth. — Więc co ci szkodzi?
Jak bardzo zgubionym można być, gdy istniejemy w tak małym świecie?