Uzależniona młodzież skrywa się w starych domach, zakurzone huśtawki stoją w miejscu, czyż to koniec naszej ery?

Obserwujesz mnie z daleka, bezlitosny ogrodniku. Potrzebuję tylko jednego wiaderka wody, a ty masz cały błękitny ocean.
I nawet, jeśli mi nie wybaczysz, będę dalej trwał, aby uzupełniać Twoje połamane serce. I nawet, jeśli nie możesz już tańczyć, sprawię, że każdego dnia będziesz unosić się w powietrzu.
W moich myślach czai się ogień, zapewniający o tym, że nigdy nie będę wystarczająca, aby zajmować miejsce w Twoim sercu.
Nie dramatyzuj. To tylko trochę plastiku. Nikt cię nie pokocha, jeśli nie będziesz atrakcyjna.
Ciągle dumałam nad tym, dlaczego zbiór mknących dźwięków potrafi uspokoić. Po kilku latach zrozumiałam, że to one potrzebują chwili tchnienia, dlatego tak skrycie wypełniają nasze dusze.
Co, jeśli nie ma sensu dalej oddychać? Co, jeśli mam już dość kolejnych bić zniszczonego serca? W jakim celu dalej walczymy? Wszystko i tak się kiedyś zakończy. Dlaczego nie teraz?
– Powiem to moim sposobem – powiedział jakby do siebie – Jesteś moja. – Nie jestem niczyją własnością – szepnęłam, szybko żałując tych czterech, mizernych słów. – Może inaczej. Chcesz być moja?
– Wiesz, że z dobrych dziewczynek można zrobić złe? – zapytał, sunąc mi po szyi swoim przerażającym oddechem. – Jesteś moim jedynym celem – rzucił, wykładając na moim sercu kolejne ostrzeżenie.
Tylko nie patrz w Jego oczy. Nie poddawaj się temu cholernemu dotykowi. Proszę, nie ufaj Mu. Nie wierz w to, że jesteś Jego słońcem, które rozpala od wewnątrz. Nie pozwalaj mu. Nie możemy być razem.
Mia jest prostą, zmienną osobą. Jest obdarzona darem, tak samo jak jej bracia. Jej życie zmieni się, gdy pozna zmiennego Vincenta, oraz będzie musiała opuścić swój rodzinny dom.
writeees