Granica między rzeczywistością, a wymysłem stała się sennością.
NP.
❝Ale bycie mieszczuchem ma też swoje plusy. Może w życiu nie posprzątam krowiego łajna, ale znam centrum Nowego Jorku jak własną kieszeń. I wiesz co, z chęcią cię oprowadzę.❞
Dawno, dawno, dawno temu, Tam, gdzie nie było dżemu, Za górami, za Chinami, Żył sobie książę Dżemin wraz… A to przekonacie się sami.
Artyści zmagający się z traumatyczną przeszłością, prześladowaniem i miłością. Nocne rozmowy o uczuciach, bezsilności i sztuce.
Podniosłem oczy i zobaczyłem ją. Małą dziewczynkę stojącą w deszczu. Zaglądała do sklepu, ale nie patrzyła na zabawki. Tylko na mnie.
Nazywani marzycielami, wolą pozostać pesymistami.
Duszę się zapachem kwiatów i czuję jak pali mnie okrutne słońce. Na niebie nie dostrzegam ani skrawka błękitu. Nienawidzę wakacji.
Misja: zabić wszystkich, którzy wejdą mi w drogę.
To, że nie ruszam skrzydłami nie znaczy, że nie chcę odlecieć.
Zakochanie jako czynność niedokonana.
Przecież każdy przed czymś ucieka, prawda?
Igła, nici praca wrze. Nowe dzieło tworzy się. Piękny (lecz niestety nietrwały) twór powstaje.
Każdy ma swoje. A ja mam czarne. Smutne. Nie wiesz pewnie o nich. Prawdopodobnie nie znasz drugiej strony. Ciemnej strony. Czarnej. Prowadzą do niej drzwi. Czarne drzwi.
NP.