Po każdej porażce zapalane, nigdy nie odkładane, brzydkie i śmierdzące smutkiem papierosy.

– O co ci chodzi? – spojrzałam na niego wściekła. – O to, mała – zaśmiał się i wskazał palcem na moje conversy. Nie dając mi dojść do głosu, wpił się w moje usta.
Zanim zorientowała się, że będzie głośno o tym w mediach, przeszkodził jej szorstki języczek, który oblizał krew z jej palca.
Kto by się przejmował, gdy drewniane schody dalej skrzypią bałaganiem o pomoc, a przez otwarte okno wlewają się krzyki.
Ona nie była typową łamaczką serc. Krzywdziła nas, bo ktoś ją zranił. Kate nie była wyrachowana. Ona po prostu była naiwna zbyt długo. Kochaliśmy Cię Kate. Szkoda, że Ty nas nie.
Szósty rok dla dwóch bliźniaczek King zapowiada się zupełnie inaczej niż piąty. Cassandra musi stanąć twarzą w twarz przed własnymi i cudzymi uczuciami, a Emily chce utrzymać życie na dobrych torach.
Pokochaj mnie, proszę. Inaczej widoku Twojego dłużej nie zniosę. Czy to naprawdę jest takie złe? Pokochać mnie?
– O co ci chodzi? – spojrzałam na niego wściekła. – O to, mała – zaśmiał się i wskazał palcem na moje conversy. Nie dając mi dojść do głosu, wpił się w moje usta.
– O co ci chodzi? – spojrzałam na niego wściekła. – O to, mała – zaśmiał się i wskazał palcem na moje conversy. Nie dając mi dojść do głosu, wpił się w moje usta.
– O co ci chodzi? – spojrzałam na niego wściekła. – O to, mała – zaśmiał się i wskazał palcem na moje conversy. Nie dając mi dojść do głosu, wpił się w moje usta.
– O co ci chodzi? – spojrzałam na niego wściekła. – O to, mała – zaśmiał się i wskazał palcem na moje conversy. Nie dając mi dojść do głosu, wpił się w moje usta.
A to wszystko wina facetów. Tak, tych podłych, bezuczuciowych drani. To potwory, które są pozbawione serca…





















revivaal