
Nagle poczułam czyjeś usta na moich. Były bardzo miękkie i delikatnie wpasowywały się w moje. Wyprostowałam się, podczas gdy pocałunek stał się intensywniejszy.
Jedna rzecz, jedna osoba, jedno wydarzenie, może zmienić nasze życie. I to wcale nie jest przypadek.
Życie jest piękne, czyż nie… Historia młodej dziewczyny, która nowy etap w swoim życiu, rozpoczyna od ciężkiej pracy.
– Albo ja. – Słyszę za sobą niski, męski głos, który sprawia, że raptownie odwracam się w drugą stronę.
Christoffer Schistad – dupek, który odmienił moje życie. Liceum, nowi ludzie, znajomości, szkolne gwiazdki, miejscowi gorący chłopcy i imprezy – wokół tego kręci się teraz życie Seleny.
Nie był zdolny obdarzyć kogokolwiek jakimś uczuciem. Bawił się emocjami. I jest w tym dobry. Cholernie dobry.
– To nie jest poprawna odpowiedź – mówię, widząc, jak jej tęczówki z lekką obawą skanują całą moją twarz.
– Nie przywitasz się? – pytam, widząc, jak Cassidy próbuje coś powiedzieć, jednak w ostateczności spuszcza swój wzrok na moją koszulkę.
– A masz zamiar się nie zgodzić? – parska cichym śmiechem, przekręcając się przodem do mnie.
– Przede mną nie ma ucieczki – anonsuje, ponownie opierając się o oparcie, a swoje tęczówki wlepia w moją twarz.
– Chodź. – Zachęcam ją ruchem głowy, wykładając ręce przed siebie. – Przytul mnie. – Uśmiecham się lekko.
Czuję jakbym błądziła. Czy to deja vu, czy to znowu się dzieje? Ciekawe jak nasza historia potoczy się tym razem…
Tylko nie patrz w Jego oczy. Nie poddawaj się temu cholernemu dotykowi. Proszę, nie ufaj Mu. Nie wierz w to, że jesteś Jego słońcem, które rozpala od wewnątrz. Nie pozwalaj mu. Nie możemy być razem.
Tajemnice nie zawsze chcą byc odkryte, ale Zoe nigdy nie była typem dziewczyny, która bezmyślnie przestrzega zasad i robi to,co chcą inni.
Kilka miesięcy błogiego spokoju. Tego właśnie chciała Zoe. Życia bez problemów, w które wciągnęli ją chłopcy… Prawda?








































