,,Przywołuję w pamięci zakłopotany wyraz twarzy Petera (…) – Czy dać mu jeszcze jedną szansę?”
,,(…) przecieram wyświetlacz telefonu od drobnych kropel deszczu, odczytując w powiadomieniach ostatnią otrzymaną wiadomość.”
Ona była delikatna. Niczym płatki róży wirujące na wietrze. Ale tak jak one była słaba bez swojej podpory. Bez niego. Może kiedyś jeszcze zobaczysz, jak jej łza wiruje wśród innych samotnych płatków..
W środku znajdował się bukiet niezapominajek i mała karteczka. Jedno spojrzenie wystarczyło aby wszystkie wspomnienia tamtego dnia powróciły.
— Założymy się? — uniosła brwi ku górze zakładając ręce na piersi. Wiedziała, że bezsprzecznie pokona Blacka.
Zapraszam serdecznie na kolejną część opowiadania,dużo się dzieje…(Justin Bieber w roli głownej ;*)
juleczqaaa2008