„— Proszę, JJ. Nie wychodziłam od tygodni, chcę posiedzieć na plaży ostatni raz. „

„— Hej, um… Pamiętasz, jak mówiłaś, że kochasz zachody słońca? — odzywa się nagle […] — chodzi o to, że… Ty w pewnym sensie jesteś moim zachodem słońca…”
„— To jest Zoe […] siostra poprosiła, bym się nią zajęła przez kilka dni.”
„— Jeśli mam wybierać między śmiercią, a byciem wilkołakiem — odezwała się trzęsącym głosem, na chwilę przykuwając ich uwagę — to wybieram siebie.”
„— Spotkamy się jeszcze? — spytał […] — Mam nadzieję — wyszeptała.”
„To, co przykuwa uwagę Mercera to duże, kamienne wejście do czegoś w rodzaju labiryntu. Tuż przy nim, wbity w ziemię, stoi znak. Wstęp wzbroniony.”
„— Prezent. Skoro mieszkasz w króliczej norze — zaczął […] — pomyślałem, że przyda Ci się towarzysz, gdy wiesz… Mnie nie będzie obok”
„— Pamiętam, jak rozmawialiśmy zanim wyszedłeś, ale nie pamiętam na jaki temat. Ale… Jesteś moim przyjacielem, to pamiętam. […] — Przyjacielem… — wyszeptał czując, jak jego serce się rozsypuje.”
— Tęsknie za tobą — wydusił z siebie nagle, a na policzkach kobiety pojawił się jasnoróżowy rumieniec — proszę cię po prostu… Wróć do domu. — Sap… — zaczęła […] — L’manberg to teraz mój dom”
„Mężczyzna uśmiechnął się słabo na wspomnienie, a potem odłożył zdjęcie. Westchnął ciężko — chciałbym, by wszystko było jak dawniej.”
„Nie wyglądała na zawiedzioną […] Była jednak bardzo zmartwiona, a jej skóra zrobiła się blada. Wiedziała doskonale co oznaczał ten znak i to, że wie o nim, stawiało obojga w ciężkiej sytuacji.”
„— Już żałuję, że wróciłaś — powiedział starając się przybrać poważny ton, jednak dało się usłyszeć w jego głosie rozbawienie. Lilian wsiadła na konia. — Oj, braciszku, żałować to dopiero będziesz.”
„— Kto wie, może kiedyś poznasz kogoś, w kim się zakochasz i jego imię będzie zaczynać się na tę literę? Jest wiele imion na „B”. Benjamin, Ben, Barry…”

























Woody.