Pewna para nastolatków zapomniała o całej swojej przeszłości. On próbuje wskrzesić wspomnienia natomiast ona za wszelką cenę chce je pogrzebać.

– Całkowicie. Z tego gówna ciężko byłoby cię wydostać normalnej osobie, a nie synowi gangstera. – zaśmiał się ironicznie. Czarny humor.
– Tak, Alexis, to że chowasz rany pod makijażem nie znaczy, że nikt ich nie widzi.
Bycie potomkiem jednego z założycieli Hogwartu nie jest łatwe. Bycie mną nie jest łatwe. Nigdy nie będę jedną z wielu. Chyba, że czwórka wspaniałych chłopców to odmieni…
– Nie chce mi się z tobą rozmawiać, najlepiej będzie jeżeli zejdziesz mi z oczu i opuścisz mój pokój, no chyba, że i do niego nie mam praw? – zaśmiałam się matce prosto w twarz.
– Wiesz co? Myślałam, że jesteś mądrzejsza… jak widać nie różnisz się niczym od tych dziewczyn, które mają tylko jedno w głowie – Nie wierzyłam w to co powiedziała.
Rodzimy się w jeden dzień. Umieramy w jeden dzień. W jeden dzień możemy się zmienić. I w jeden dzień możemy się zakochać. Wszystko może się zdarzyć w ciągu zaledwie jednego dnia.
Alexis i Brendon są parą, on ją krzywdzi, ona go tłumaczy, do czasu. Do czasu, gdy na ich drodze pojawi się on.
– Dla mnie Draco to nie chłopak, który dokonał złych wyborów, on jest chłopakiem, który nie miał żadnego wyboru – powiedziała do Harry’ego.
Bethany nigdy nie sądziła, że może ją cokolwiek łączyć z Noah’em, największym gnojkiem w szkole.

















