Powietrze drży Twoim imieniem, wypowiedzianym za późno, a moje dłonie nadal szukają Twojej dłoni, której nie zdążyłem złapać.
Powietrze drży Twoim imieniem, wypowiedzianym za późno, a moje dłonie nadal szukają Twojej dłoni, której nie zdążyłem złapać.
Nigdy nie było aż tak źle. Cień jest wszędzie, otacza nas, pochłania. Uwięzieni w pętli kłamstw, miotamy się między światem i mrokiem, a w powietrzu unosi się ciężki, metaliczny zapach krwi. {+18}
,,Życie nauczyło mnie jednego — nigdy nie lekceważ cieni czających się w ciemności…”