Życie… jest. Boli, pozostawia szramy, testuje cierpliwość, śmieje się na twe łzy, by na koniec czule otulić.
Życie… jest. Boli, pozostawia szramy, testuje cierpliwość, śmieje się na twe łzy, by na koniec czule otulić.
Przemierzając odmęty własnego umysłu, szukając siebie, ciebie, obcego bytu. Biegnąc, biegnąc, biegnąc. Oczy same kierują się w tę stronę. Wdech, wydech. Widzę…
Czasami ciężko jest się pogodzić z faktem, że najsilniejszą osobą może być również ta, która właśnie zniknęła. Ale czy na pewno…?
,,[…]Nie wiem jak się czuć/Gdy w tłumie ludzi uwięziony…[…]I jak się bronić, gdy brakuje siły?[…]”