– Ty też jesteś osobliwy. – Wzdycham cicho. – Ale jeszcze o tym nie wiesz.
Jeden zły ruch może sprawić, że będziesz cierpieć bardziej niż ja, gdy odeszłaś, więc lepiej się nie ruszaj
Bo gdybyś tylko potrafił wzlecieć w górę tak jak ja, na skrzydłach Śmierci, pokazałabym Ci mój zamek Wyobraźni.
Zostań ze mną tej nocy Słońce. Uśmiechnij się Kochanie. Bo przecież jesteśmy teraz razem, czyż nie?
Zima odeszła w zapomnienie, przynosząc za sobą lekkie rumieńce wiosny. Biały pąk rozwinął się, a Szary – uschnął.
I tak oto epilog stał się prologiem, a miłość nabrała w Ich oczach nowych barw.
To już koniec Naszej miłości. Miałeś zatańczyć ze mną w rytm muzyki naszych serc. Zostawiłeś mnie sam na sam z Samotnością.
Creative_Day