Opowiadanie z obserwującymi, po raz drugi.
„Czy nie każda marzy aby nadszedł ten dzień, kiedy założy białą suknie, niewygodne obcasy, zbyt długi welon?”
A gdzie jesteś w tym wszystkim Ty? Gdzie jesteś kiedy najbardziej cię potrzebuje? Gdzie jesteś kiedy wołam o pomoc?
„Nie miałeś nawet chęci obdarzyć mnie szczerym uśmiechem… Nie miałeś serca żeby pomóc mi wstać. Nie miałeś niczego co widziałam za pierwszym razem to wszystko pękło niczym bańka mydlana.”
„To wszystko zawdzięczam tobie, to ty zmieniłeś mnie od a do z, to ty sprawiłeś, że mój świat nabierał z każdym wspólnym spędzonym dniem barw”
Crazy_Optimist