Podburzałeś moją pewność siebie śmiejąc się ze mnie całymi dniami, Draco Malfoyu. Ja odwróciłam bieg wydarzeń jednym prostym ruchem, zamykając Ci Twe piękne usta. Kto teraz się śmieję?
❝Życie w niewiedzy nie jest takie złe. Nie wiesz czego się spodziewać, ale też nie musisz martwić się tym, kto i ile razy kłamał ci prosto w oczy. Żyć w nieświadomości było łatwiej.❞
,,Tchórz, Draco Malfoy” woła głos w mojej głowie, którego nie potrafię się pozbyć. Kolejna samotna łza spływa po moim policzku.
— Zostaw mnie Malfoy — prychnęłam próbując ukryć swoje uczucia pod fałszywą maską. Chłopak posłał mi tylko pełne kpiny spojrzenie i odszedł, znikając w oddali ciemnego korytarza.
,,Mówiłam, że nie miałam przyjaciół w Hogwarcie. Mój błąd, bo tak naprawdę była jedna osoba. Newt Scamander.”
– Naprawdę to ty to rozpowiedziałeś? Wiesz, że ja ci ufałam Newt? – odparła, a jej oczy lekko się zaszkliły. Odwróciła od niego wzrok powstrzymując łzy.