Choć ich nie widziałam, wyczuwałam ich cichą obecność i słyszałam ich śpiewne zawodzenia, lecące w kierunku morza, które pożarło już tyle ludzkich istnień… w tym moje.
Choć ich nie widziałam, wyczuwałam ich cichą obecność i słyszałam ich śpiewne zawodzenia, lecące w kierunku morza, które pożarło już tyle ludzkich istnień… w tym moje.
W odpowiednim czasie rozkwita na dobre serce każdego z tych żywotów. Tętni ono gdzieś głęboko, chronione na wszelkie możliwe sposoby…
❝Teraz biorę kolejny oddech, mając nadzieje, że nie będzie on moim ostatnim.❞