Dla Lizzie Semenov ten rok zapowiadał się spokojnie, jednak szybko okazuje się, że dziewczyna się myliła. Niestety nie tylko ona. Pewne zdarzenia pokazują, że nie wolno nikomu ufać.

W oczach pojawiły się łzy, a w piersi rosło duszące napięcie. Panika. Rozglądała się po łazience jak zwierzę w klatce. Wzrok zatrzymał się na toalecie. Serce zaczęło łomotać. Ręce zadrżały.
Nie płakała już. Nie dlatego, że nie bolało — wręcz przeciwnie. Łzy przestały płynąć, bo wszystko w niej wyschło. Została tylko cisza.
„Bo gdzieś tam, między wersami moich notatek i w pustych spojrzeniach o trzeciej nad ranem, ona nadal tańczy. W brokacie. W ciszy. W mojej pamięci.”
„Kolejny beznadziejny dzień. Kolejne krople łez. Kolejne smutne myśli. Wszystko zatrzymywane w jednym ciele. Nikomu o tym nie mówiła. Nie mówiła o bólu. O tym co myśli.”
Nashwa