
Alexandra dotąd mieszkała we Francji jednak musiała przeprowadzić się po tragedii jaka ją tam spotkała.
– A co z tym Gryfonem? – ukradkiem wskazała na bruneta siedzącego do nich plecami. – To też całkiem inna historia..
Bez szukającej i możliwości zastąpienia jej innym zawodnikiem, Nietoperze miały nikłe szanse na zwycięstwo, zwłaszcza z tak przeciętną grą, jaką prezentowali podczas ostatniego spotkania.
Skoncentrowany i namaszczony wyraz twarzy zupełnie nie pasował do Syriusza Blacka i raczej upodobniał go do nieogarniętego Jasia Fasoli niż znamienitego Merlina.
W jej życiu nie było miejsca na szaleństwo, spontaniczne wieczorne wypady na miasto, ani nieszkodliwe ryzyko związane z nieprzestrzeganiem ram ograniczeń, liczył się tylko Quidditch.
Życie Rouzet nigdy nie było łatwe, swój czas dzieliła między mecze, treningi, a naukę. Jednak to miało się zmienić, ona miała się zmienić, w dniu, gdy poznała Huncwotów.
Wcześniej była nikim, jedną z wielu. Teraz jest znaną szukającą. Quidditch jest dla niej całym życiem. Wszystko dla niego poświęciła. Jak potoczy się jej los, gdy na jej drodze staną Huncwoci?
Trzeba było przyznać, że profesor Slughorn wymyślił idealną karę tylko szkoda, że za coś co nie zrobili.
Czyżby szkoła bez barier otwarta na każdą jednostkę miała ograniczenia, ułomność, która skazywała na dalszy los jej uczniów z góry zakładając kto jest dobry, a kto ma w sobie pokład złowrogiej aury?
Jej mama uważa, że to czysty masochizm – trzymać w domu psa o imieniu Łapa, który kropka w kropkę przypomina jej osobę, która uczyniła ją szczęśliwą.
Zwykła uczennica,…… która dołącza do Hogwartu i od razu wpada w oko największemu casanovie jakiego zna szkoła magii….. Co z tego wyniknie?






















