Zostało jej 8 miesięcy życia w bólu, cierpieniu i świadomości, że choroba codziennie ją wyniszcza. Te kilka miesięcy miały być dla niej torturą, ale zmienił to pewien szatyn o imieniu Justin…
– Tak, jestem zimną SUKĄ… Sam mnie tak nazwałeś pamiętasz? I nauczyłeś jak nią być…
Na początku chronił mnie, bo musiał, ale później chronił mnie, bo inaczej nie potrafił…
Ona- Systematyczna uczennica, miła, zawsze pomocna. On- Szkolny bad boy, chciwy i podły.
moonlight.baby