
Anne traci pamięć na skutek uderzenia. Wszystko to co znała i kochała zostało zapomniane… Na jej drodze pojawia się podstępny bożek kłamstw i psot – Loki.
– Ona powinna wiedzieć! – krzyknął zirytowany Tony. Mój starszy brat zawsze wiedział najlepiej co jest dla mnie najlepsze. Jasne.
– Wróci, ale nie pozwolę mu odebrać mi ciebie. Nigdy więcej. – warknął na wspomnienia Steve. Te słowa stały się dla mnie krzepiące.
Oboje śmiali się. Wyglądali na szczęśliwych. Nie wiedzieli, że zaledwie kilka miesięcy później ich cały dotychczasowy świat, się zawali.
Potrafiła być gorsza, zamordować za zwykłą pomyłkę w jej pseudonimie, ale czy na pewno, Hydrze udało się wyplenić całe ciepło i uczucia?
Dwie najlepsze przyjaciółki, jedno miejsce, ten sam ból. Wszystko się zaczęło, więc wszystko musi się skończyć. Ale jeszcze nie teraz. Hali Hydra!
Oboje śmiali się. Wyglądali na szczęśliwych. Nie wiedzieli, że zaledwie kilka miesięcy później ich cały dotychczasowy świat się zawali.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Cassie od najmłodszych lat była bita przez rodziców. Jej psychika, organizm, ciało były na skraju wytrzymałości, dlatego postanowiła poeksperymentować na sobie. W skutek czego stała się nieśmiertelna.











































I_love_Marvel