I gave you my all, I showed the proof of your lies, and you weren’t worth it, you don’t deserve me
„Czasami człowiek nie chcę zrezygnować z czegoś przez co cierpi, ponieważ kiedyś tylko to go uszczęśliwiało”
– Żartujesz? Ty mnie kochasz? – popatrzyłam na niego chłodno. On tylko uśmiechnął się i chwycił delikatnie mój policzek. Popatrzył mi w oczy i złączył nasze usta. Najgorsze… że podobało mi się to.
Odwracam się w drugą stronę, gdzie powinien leżeć denerwujący brunet, jednak nigdzie nie dostrzegam jego sylwetki.
-Kim jesteś? – zapytała cicho. – Zapytaj jeszcze raz, a stanę się twoim koszmarem. – powiedział, po czym pocałował ją w policzek.
– Przy mnie jesteś bezpieczna, księżniczko – dodaje tym samym tonem, po czym złącza namiętnie nasze usta.
Prawda czy wyzwanie? A co za różnica? W dzisiejszych czasach nawet prawda stała się wyzwaniem…
– Od tamtego pożegnania z nim, nie usłyszałam od Ciebie, że jest dobrze. On Cię zniszczył i zabrał szczęście. – Nie. To on był moim szczęściem. – Powiedziałam czując słoną ciecz na swoich policzkach.
Bo w dobie komputerów zapomniana została sztuka pisania listów.Ta dwójka postanowiła to zmienić, lecz nie z czystej przyjemności, a z przymusu.