— Kto by pomyślał.— Bohater zatrzymał się tuż za plecami Raven. — Że wszystko, co kochaliśmy zniknie w tak krótkim czasie, a miasto zamieni się w prawdziwe piekło. Dobro, to już tylko wspomnienia.

Stoję tak w otwartych drzwiach i przez głowę przebiega mi myśl tak szybka i nieoczekiwana, że nie jestem w stanie jej powstrzymać: Gdybyś był mój, przenigdy bym nie odeszła.
Powiedziałam, że złapie Cię, gdy znowu upadniesz jak tamtego wieczoru. Dotrzymam słowa, ale pamiętaj, że musisz na mnie uważać. Beze mnie będziesz bezpieczny.
Ludzie się zmieniają, czasem na lepsze czasem niekoniecznie. My się zmieniliśmy, teraz jesteśmy gotowi walczyć o nas… bo wcześniej nie potrafiliśmy.
— Jesteśmy współczesną wersją Romea i Julie — szepcze do mojego ucha, lekko zagryzając jego płatek — Ale nasza historia zakończy się ślubem, nie śmiercią, kochanie.
Powiedziałam, że złapie Cię, gdy znowu upadniesz jak tamtego wieczoru. Dotrzymam słowa, ale pamiętaj, że musisz na mnie uważać. Beze mnie będziesz bezpieczny.














