Więc zagramy w pewną grę, okey? Wszystkie chwyty dozwolone, jednak zasada jest jedna. Kto pierwszy się zakocha – odpada…
– Masz szlamowatą paczkę!- krzyknął blondyn. Nie wytrzymałam i walnęłam go w twarz z taką siłą, że krwawił mu nos.
Nazywam się Lizzie Malfoy. Jestem z rodu Malfoyów, czyli mam czystą krew. Co z tego skoro jestem charłakiem?
Nie mamy wpływu na nasze pochodzenie, ale możemy wybrać nasze dziedzictwo…
NaPlanecieMalegoKsiecia