Życie jest jak film i można go skończyć wcześniej. Tak samo jak niektórzy wychodzą z kina w połowie seansu, tak samo ktoś może zakończyć swoją historię, zanim światła ponownie rozbłysną.

O tak, cień u moich stóp. Spójrz w dół, stał się jeszcze większy. Biegnę, ale on podąża za mną. Nikt nie mówił, że tu na górze będzie tak samotnie. Boję się, latanie tak wysoko jest przerażające.
„— Taehyung, co się stało tydzień temu? Zrobiłem coś źle? Powiedziałem coś, czego nie powinienem mówić? A może znalazłeś sobie kogoś lepszego, kto zastąpi moje miejsce? — spytał Min […]”
„— Przy tobie po prostu czuję się inaczej, więc moje zachowanie też się zmienia. Kiedy ty jesteś blisko wszystko jest inne, ale w ten dobry sposób — wyjaśnił z delikatnym uśmiechem na twarzy.”
„— […] Nie puszczę cię i nie pozwolę upaść po raz kolejny. Dopilnuję, żeby śmierć twojej mamy nie poszła na marne, jeżeli tylko mi na to pozwolisz. Mogę zostać twoim aniołem stróżem.”
„— Przy tobie po prostu czuję się inaczej, więc moje zachowanie też się zmienia. Kiedy ty jesteś blisko wszystko jest inne, ale w ten dobry sposób — wyjaśnił z delikatnym uśmiechem na twarzy.”
– Oh, dobrze wiesz, jak jest… Od kiedy odeszłaś, wiele się tutaj zmieniło. Są… – zawahał się. – Jakby to powiedzieć? – mruknął do siebie pod nosem. – Nowe zasady. Są ci lepsi i ci gorsi.
„— Nie jesteś zły. Stałeś się taki, bo inni tego od ciebie oczekiwali. W głębi duszy dalej jesteś aniołem…”
















