„Mimo, że Seth podejrzewał, iż nie to miał na myśli Król Wróżek, obdarowując go skrzydłami, to i tak wierzył w tą myśl. Skoro już je ma, musi tylko wzbić się w powietrze”

W uszach szumiał zgiełk wesołych ludzi. Nic niewiedzących o wypadku na ulicy Rodzynkowej, przy wykwintnych restauracjach, cudnych kawiarniach. W jednym mieszkaniu. W pewnej zagraconej,starej szafie.
Sorry że dałam tylko zdjęcia z Helluva, ale takie miałam w galerii








