Jestem jak puste pudełko. Ono jest, ale w środku nic nie ma. Ja jestem, ale we mnie nieznajdziesz niczego. Ani przyjaźni, ani miłości, ani współczucia. Byłam, jestem i będę tylko niepotrzebną rzeczą.
Życie jest tylko przechodnim półcieniem, nędznym aktorem, który swą rolę przez parę godzin wygrawszy na scenie w nicość przepada – powieścią idioty, głośną wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.
Z Jeffem nie jest dobrze… Nie poznajesz go. Czy chłopak coś planuje?