Pamiętała jego oczy z Thanned. Ciemnobłękitne i miękkie jak atłas. Ładne. Nie było jednak czasu — pod nimi łamała się straszliwa przepaść na mocy Przeznaczenia.
W murach zamku Hogwart, z barwną wyobraźnią i bystrą iskrą w oku, przysłoniętym pasmem lazurowej grzywki, szuka i odkrywa. Podświadomie zaczyna tworzyć i sam staje się dziełem ,,sztuki adolescencji”.
Wszystkie wspomnienia, które tworzymy, nigdy się nie zmienią. Na zawsze pozostaniemy tacy, jacy jesteśmy. Pozwólmy miłości trwać w te złote dni.
Noxie