– Do samochodu, nawet nie próbuj krzyczeć – warczy, a ja spoglądam na pistolet, który jest przyłożony do mojego ciała.
– Będziesz mi towarzyszyć na pokazie w Paryżu – informuje mnie, przez co otwieram usta ze zdumienia.
Czułam bicie serca oraz jego oddech i nie mogłam w to uwierzyć. „Uszczypnij mnie, Shawn. Powiedz, że to nie sen”.
„Nie bój się miłości. Często jest nieuchwytna, ale gdy już ją znajdziesz, musisz bardzo uważać. Nie pozwól, by wymsknęła ci się z rąk.”
– Widziałaś już? – zapytała po chwili, wskazując palcem na plakat, wiszący w oknie jednej z kawiarni. „Shawn Mendes Illuminate World Tour”.