– Ona może nie ma takiego pochodzenia jak ty, ale bynajmniej jest dobrym człowiekiem i uwierz mi jest o wiele bardziej wartościową osobą niż ty. Kocham ją, a ciebie nienawidzę.

– Nie będę się powtarzał, White. – wysyczał do niej takim tonem, aż ją zmroziło. W sercu poczuła wielki ból.
Rozeszli się w swoje strony z pewnością, że już nigdy na siebie nie wpadną ponownie.
Miał zadanie, zabić Dumbledore’a. Miał zadanie, zabić największego czarownika świata czarodziejów. Miał zadanie, aby zniszczyć jedyną osobę, która chroniła nas przed Czarnym Panem.
– Widzisz, możliwe, że Draco też tam był! – krzyknął Harry wskazując palcem na stronę główną Proroka Codziennego.
Wydawało jej się teraz, że chłopak gra w sztuce, nie miał szczęścia do ról i trafił mu się czarny charakter. Nie był dobrym aktorem dla niej i nie potrafił odpowiednio zagrać tej postaci.
– Dla mnie Draco to nie chłopak, który dokonał złych wyborów, on jest chłopakiem, który nie miał żadnego wyboru – powiedziała do Harry’ego.






